🍉 Denko, lipiec 2021 🍉

Hej hej!
Dziś kolejna porcja zaległych denek, po prostu 😊.

the Inkey list Alpha Arbutin
Podobno jeden z silniej działających na przebarwienia składników. Na pewno pomaga, ale wymaga długofalowego użytkowania. Myślę, że spokojnie rozjaśnił mniejsze przebarwienia, z tymi głębszymi i ciemniejszymi trzeba sobie dalej, powoli radzić 😉. Serum generalnie jest leciutkie, szybko się wchłania, stosowałam na noc.

Pixi Milky Tonic
Jak dla mnie to zwykły tonik nawilżający, nic wartego uwagi, na pewno nie za tę cenę.

Natura Receptura hydrolat bio z melisy
Suuuper odświeżający i orzeźwiający w upalne dni! Po kilku ostatnich niewypałach hydrolatowych byłam ultra zadowolona z zapachu tego z melisy. I nawet nie trzymałam go w lodówce a i tak dawał super przyjemną mgiełkę.

Kiehl's Cucumber Herbal Alcohol-free Toner
Jakby nie mam co do niego żadnych głębszych przemyśleń. Po prostu woda, tylko może bogatsza w ekstrakty. Spore rozczarowanie.

Miya serum z prebiotykami do skóry problematycznej
Aplikowałam je rano, bo miało mega przyjemną, lekką formułę. wchłaniało się praktycznie do zera. Czy coś pomogło? Nie mam pojęcia właściwie, ale doskonale sprawdzało się pod makijaż 😂.

Whamisa Sun Pact SPF50+ / PA++++
Jeden z cięższych kremów SPF jakich używałam, co nie jest plusem... Po pierwsze opakowanie doprowadzało mnie do szału, bo wypluwało mało produktu, a wiadomo, że takiego kosmetyku potrzeba dużo. Trzeba było się napracować żeby go w pełni rozetrzeć na skórze, do tego zostawiał mega lepką i błyszczącą powłokę.

Alterra olejek oczyszczający z algą bio

Bardzo sympatyczny kosmetyk! Łatwo dostępny, tani, do tego hydrofilny. Co prawda pompka mogłaby wypluwać więcej produktu z siebie, ale też olejek sam w sobie był gęsty, więc może nie nadążała. W każdym razie, polecam serdecznie!

Nova Kosmetyka błyszczyk do ust "zabłyśnij naturalnie!"
Uwielbiałam go, ale tylko w warunkach domowych, bo ciężko było go zaaplikować precyzyjnie, gdyż jak to olejek miał predyspozycje do rozlewania się poza kontur ust. Do tego aplikator w formie metalowej kulki nie ułatwiał zadania. Aczkolwiek katowałam go non stop!

Hellobody Rose Refine charcoal & clay clarifying mask
Taka sobie, zwykle gdy ją nakładałam to odczuwałam lekkie pieczenie. Też po zmyciu miałam wrażenie, że nic nie zrobiła. Jedynie wyglądała mega ładnie, bo była ciemno fioletowa z połyskującym pyłkiem.

be organic krem do twarzy dotyk młodości
Nie jestem w stanie stwierdzić czy mnie odmłodził, ale na pewno fajnie nawilżał, skóra po nim była mięciutka i wiecie, taka "plumped". Dobra opcja dla cer suchych, choć i na mojej nieco tłustszej na noc również się sprawdzał.

Uzdrovisco fitoaktywny peeling enzymatyczny
Niestety nie wiem co tu się zadziało, ale po jego aplikacji nie mijało 10 min i musiałam go absolutnie szybko zmyć, bo cała skóra robiła się czerwona. Co prawda nie spowodowało to żadnych trwalszych uszkodzeń czy uczuleń, więc zużyłam go do końca. Aczkolwiek chyba pierwszy raz przy peelingu enzymatycznym wystąpiła u mnie taka reakcja...

Hellobody Coco Wow french pink clay mattifying face mask
Pachniała cudownie słodko budyniowo, ale chyba to wszytko. W sensie nie zauważyłam po zmyciu jej większej różnicy, ale chociaż nie podrażniała mi skóry. Meh. Wolę mieszać glinki we własnym zakresie.

ajeden maseczka antyoksydacyjna
To była kolejna zużyta przeze mnie maska od tej firmy i znów byłam zadowolona. Co prawda nie polubiłam jej jak tej miętowej (heloł, mięta zawsze wygrywa ❤️), ale zużywałam ją z przyjemnością. Skóra po niej była mięciutka jak jedwab, nieco natłuszczona, mega odżywiona.

Sentido Dragon's Blood Micellar Gel  
Mam co do tego żelu neutralne odczucia, w ogóle mnie nie porwał, ale też nie zrobił nic złego, ale z pewnością miłości nie było. Zero przyjemności z używania, taki nijaki produkt. Jedyne co to okazał się super delikatny, więc idealny na rano, praktycznie wcale się nie pienił.

Anwen nawilżający bez odżywka do włosów o różnej porowatości
Ja nie jestem włosomaniaczką, więc raczej w tej kategorii kieruję się zapachem najczęściej, dlatego też bez po prostu musiał wylądować u mnie w łazience. Ładnie pachnie, to fakt, dla fanek tego kwiatu na pewno to rarytas, do tego odżywka pięknie zmiękczała włosy i to właściwie tyle - no zabijcie mnie, nie znam się na włosach 😝.

Dushka poziomkowy peeling myjący
Całkiem okej, ale tutaj występuje typowy przerost formy nad treścią, czyli mega piękne opakowanie, wymyślne (w środku były zatopione małe poziomeczki), cena wysoka, produkt zwyczajny. Najlepiej było go stosować na sucho, bo mega szybko się rozpuszczał w kontakcie z wodą. Raczej już nic z tej firmy nie kupię, choć ich produkty aż się same proszą o dodanie do koszyka 😝.

Eveline Wonder Match loose powder rice
Bardo dobry puder, spoko matuje, ale nie wysysa ze skóry naturalnego blasku. Pudry Eveline zawsze są okey, wydaje mi się, że najczęściej to podobna formuła w innym opakowaniu, tak samo mam z Wibo 😀. Ale ileż pudrów można wymyślić... 

Loreal Brow Artist Xpert (101 blond)
Ładny kolor, kredka okazała się mega woskowa, ale dało radę z nią pracować, skończyła mi się w jakieś dwa tygodnie XD.

Revolution Conceal & Define Infinite (C3)
W ogóle ten korektor mnie nie porwał, bardzo kiepski produkt. Niby coś tam krył, ale wiecie jak to jest - nie polubiłam się z nim od pierwszej aplikacji i tak zostało do końca. Nawet całego nie zużyłam, ale wcale nie żałuję. Staram się pozbyć resztek produktów rej marki ze swoich zbiorów, bo coś jestem do nich uprzedzona.

Milani baked powder blush (05 luminoso)
O rany, jeden z piękniejszych różów jakie miałam 🥰. Brzoskwiniowy, rozświetlający, nadawał całej twarzy życia. Doskonała jakość.

Urban Decay Meltdown Makeup Remover
To jest jakieś nieporozumienie xD. Wiedziałam, że to będzie bubel, ale nie sądziłam, że aż taki ogromny. Po pierwsze sprej z produktem do demakijażu - to nie mogło się udać. Spryskałam tym twarz bardzo obficie (oczywiście w dniu mycia włosów, nie jestem szaleńcem XD) i pierwsze co zauważyłam to mega sztuczny zapach. Do tego ten olejek był taki dość suchy w konsystencji, słabo się rozprowadzał, mega powoli rozpuszczał makijaż, tylko naciągałam skórę zamiast ją masować. W końcu się wkur***** do reszty i użyłam sprawdzonego produktu. UD coś ty wypuścił XD.
*Miniaturę kupiłam z czystej ciekawości na allegro.

MAC Lipglass (Young Star)
Przepiękny błyszczyk z limitowanej kolekcji świątecznej z tamtego roku. Pachniał klasycznie waniliowo, dawał nieziemski połysk i super komfort na ustach.

Essence little beauty angels anti-redness loose setting powder
Taki se ten puder, niby okey, ale miał dziwny medyczny zapach, który troszkę mnie zraził do niego. Zużyłam i nie polecam.

Mango witalność i nawilżenie
Pyunkang Yul Calming Mask Pack
Mediheal Cacao
Lavera glow tuchmaske
Dizao maska w płachcie z olejem z rekina
Korika Ferment Beauty Wine
Garnier Hydra Bomb Tired Skin
Payot Morning Mask With Bamboo Extract
Garnier Hydra Bomb Dehydrated Skin

Natura Receptura glinka różowa
Garnier Moisture + Smoothness eye tissue mask
Isna Augen Tuchmaske
Garnier Ultralift eye tissue mask
Bielenda Smoothie Mask prebiotyk, brzoskwinia, papaja
AA bio retinol complex
Vichy double glow peel mask
AA retinol intensive
Lirene nawilżająca maska z szampanem i złotem
7th Heaven renew you deep pore cleanse

Miłego,
Karola ❤️