poniedziałek, 11 czerwca 2018

Denko, maj 2018

Hej!!
Tym razem dość skromne jak na mnie denko, deneczko rzekłabym XD.

 

Skin Food Black Sugar Mask Wash Off   
Właściwie kupiłam tę maskę (peeling) kawał czasu temu, oczywiście ze względu na to, że uchodzi już chyba za produkt kultowy. Przyznam, że używało mi się tego specyfiku nader przyjemnie, pewnie dlatego, że pachnie jak cola z nutą cytryny haha ;D. Poważnie. Generalnie jest to cukier zatopiony w ultra gęstej, tłustej paście. Bez uprzedniego zwilżenia wodą skóry dość ciężko tym po niej manewrować, ale trzeba uważać, bo znowuż za dużo wody rozpuści cukier i nici z peelingowania. Black Sugar Mask można stosować jako maseczkę, potem peeling lub po prostu od razu to drugie. Zalecam obchodzić się z nią delikatnie, ponieważ cukier wbrew pozorom jest naprawdę ostry i masaż może się skończyć podrażnieniem. Po zabiegu moja skóra zawsze była nieziemsko gładka i miękka. Nie jest to jednak coś, co zamawiałabym z Korei w ilościach hurtowych. Po prostu dobry produkt, warty przetestowania, jeśli tylko macie możliwość.

Secret Key Gold Premium First Eye Patch  
Nie wiem co jest z tymi płatkami nie tak, ale praktycznie zawsze po zaaplikowaniu ich na skórę odczuwałam lekkie pieczenie. Tak samo było z płatkami Skin79, które dała mi współlokatorka, żebym sprawdziła, czy u mnie występują takie same objawy, bo ją również podrażniały. Czasem nawet pod okiem pojawiały się mniejsze lub większe czerwone plamki, które znikały po paru dniach. Nieprzyjemna sprawa, ostatnie kilka sztuk już po prostu wyrzucam, nie mam do nich siły i chęci :/. 

Skinature helixium solution micellaire   
Świetny kosmetyk! Pisałam o nim więcej w ostatnim poście w ulubieńcach TUTAJ :).

Nature Queen Hemp Oil  
Dolewałam go do masek z glinek, żeby tak szybko mi nie wysychały na twarzy.  Generalnie bardzo lubię olej konopny, w przeszłości używałam go chyba nawet pod krem.

Garnier płyn micealrny z olejkiem   
Nie znam nic lepszego do demakijażu oczu. 

Your Natural Side peeling do ust z olejem rokitnikowym   
Zacny kosmetyk, tylko podczas masażu ponad połowa leciała mi do zlewu, ale to co zostawało na wargach radziło sobie prawidłowo :D. Był całkiem ostry, dlatego musiałam z nim uważać, żeby za mocno nie pojechać i nie zedrzeć sobie skóry (brzmi dramatycznie, ale spokojnie XD).  

Skin79 Near Skin pH Balancing Cleansing Oil   
Raczej zwykły, poprawnie działający produkt do rozpuszczania "tapety". Radził sobie znakomicie z każdą ilością makijażu, nie podrażniał, nie zapychał. Zdecydowanie plus za pompkę! 

Mincer Pharma NeoHyaluron dwufazowy płyn do demakijażu 
Był zdecydowanie za tłusty! Choć z demakijażem radził sobie mniej więcej tak samo dobrze jak wspomniany wcześniej płyn z Garniera. Jednak to nie to samo, absolutnie.

 

Rexona Energising Body Wash Orchid Fresh   
Jestem mega zaskoczona jak ładnie ten żel pachnie podczas mycia, doprawdy sięgałam po niego z niebywałą przyjemnością! Serdecznie polecam wypróbowanie go, jeśli lubicie woń kwiatów :). Nie oczekiwałam nic, a otrzymałam (śmiało mogę to napisać) kolejnego ulubieńca pod względem zapachu. 

Isana żel pod prysznic Andalusian Dream (mandarynki i kwiat pomarańczy) ; Japanese Harmony (kwiat wiśni i jaśmin)  
Jak dla mnie żele Isany nie grzeszą jakąś super jakością, ale ich szaty graficzne i co rusz wypuszczane nowe edycje mnie zawsze kupują :D. Tym razem testowałam zapachy kwiatowo - owocowe, moim zdaniem udane. Mandarynka okazała się trochę dziwna, ale na swój sposób intrygująca :D. Zaś kwiat wiśni posiada typowy dla tego składnika zapach, delikatny oraz nad wyraz przyjemny. 

Your Natural Side migdał & kokos 100% naturalne masło   
Cudowny produkt, wielofunkcyjny, pachnący nieprzyzwoicie pysznie ♥. Więcej o nim w ulubieńcach TUTAJ.

Alterra olejek do ciała piwonia BIO i migdały BIO  
Chyba po raz enty wartałoby wspomnieć, że przebrnęłam już przez wszystkie olejki tej marki :D. Według mnie działaniem się w ogóle nie różnią, jedynie zapachem. Znakomite, uniwersalne. Podejrzewam, że większość z was testowała choć jeden wariant z oferty.

Hugo Boss The Scent For Her perfumed body lotion   
Przede wszystkim to cacko przepięknie pachniało perfumami z tej samej linii, ale nie powiem żeby jakoś cudownie nawilżało. Aczkolwiek z tego względu lotion bezbłędnie sprawdzał się w ciągu dnia i w tenże właśnie sposób go zużyłam. Jakoś... lubiłam go, po prostu ;).  

Isana sól do kąpieli Czas Marzeń z olejkiem lawendowym  
Cudny zapach, uwielbiam!

Skin79 Hair Repair Smoothie Banana 
Jako, że jest to nowość na stronie Skina, to musiałam zamówić, wiadomo. Chciałam mieć porównanie z serią bananową od The Body Shopu i przyznam, że opisywana teraz odżywka spisała się o niebo lepiej. Pachniała delikatniej, tak mleczno - bananowo, smacznie i niechemicznie, już za to ma ode mnie ogromnego plusa. Moje włosy po niej były nieprzyzwoicie gładkie, ale nie uklepane, układały się świetnie. Jestem w szoku i żywię nadzieję, że Skin wypuści jakieś większe opakowanie, bo jednorazowa saszetka kosztuje chyba z 15zł, no dajcie spokój.

 

Johnson’s Face Care Makeup be gone pampering wipes for all skin types   
Kupiłam te chusteczki z tak zwanego "braku laku" na kosmetykizameryki.pl i od razu zostałam szczerze oczarowana! Nie dość, że pachną naprawdę bosko (dobrze, że od razu zamówiłam dwa opakowania - chyba przeczucie :D), to super radzą sobie ze zmyciem pierwszej warstwy makijażu. Są nieźle nasączone, dzięki czemu nie ciągną skóry. Miłość!

Lovely Liquid Camouflage (03)  
Jestem nadal w szoku, że ten korektor okazał się tak dobry! Moja przyjaciółka skorzystała z mojej rady i go kupiła - również jest mega zadowolona :). Więcej pisałam o nim w ulubieńcach TUTAJ.

Oceanic Long 4 Lashes Eyelash Enhancing Serum [recenzja] 

Oceanic Long 4 Lashes Eyebrow Serum   
Niestety nie mam zdjęć przed i po, bo nie planowałam recenzji, więc musicie mi uwierzyć na słowo, że serum działa. Odkąd pamiętam mam problem z lewą brwią, która jest nieco bardziej przerzedzona, szczególnie w jednym miejscu mam tzw. dziurę (XD). Okrutnie mnie to wkurzało, dlatego zdecydowałam się na zakup tego produktu, który przy systematycznym użytkowaniu wspominaną dziurę zlikwidował. Minęło parę tygodni od odstawienia preparatu, a włoski nadal są mocne i gęste, także jestem w pełni zadowolona. 

Wytwórnia Mydła balsam do ust miód i wanilia   
Świetny, zbity, mocno odżywczy balsam. Przeważnie nakładałam go podczas pobytu w mieszkaniu, bo miał tendencję do pozostawiania po sobie białego nalotu. Aczkolwiek odpowiednio wklepany nadawał się na wystawienie na światło dzienne :).

Maybelline MasterFix Setting + Perfecting Loose Powder
Kupiłam z polecenia Maxineczki - powinien to być hasztag XD. Kocham pudry sypkie, przeszłam już przez naprawdę mnóstwo różnych propozycji od wszelakich firm, ale nie trafiłam chyba na tak drobno zmielony oryginał. Chociaż w sumie całkiem podobny był ten brzoskwiniowy ze Skin Food, ale azjatyckie kosmetyki posiadają inną jakość niż te europejskie (moim zdaniem). Wracając, mimo że kosmetyk ma dość niewielką gramaturę, to starczył na zaskakująco długo, przy moim obfitym użytkowaniu. Doskonale matowił, nie podkreślał skórek, przepięknie prezentował się na skórze. Polecam!

 

The OZOO Face Energy Shot Mask Premium Black- uwielbiam te maski, jak na razie to druga, jaką otworzyłam, ale mam jeszcze z 6 w zapasie :>
Beauty Kei Micro Facialist Boosting Essence Mask Snail, Charcoal, Aloe - właściwie, gdy nie wiedziałam co nałożyć na twarz, to sięgałam po te maski :D powinna to być wystarczająca rekomendacja, dodatkowo mają przesłodkie opakowania ♥
Missha Ice Sorbet Sheet Mask Cooling Brightening - dziwna struktura płachty, lekko chłodzi, ale jakoś nic mi nie urwała, raczej taka ciekawostka
TonyMoly Naong Mask Sheet Vanilla Nutrition - okropna, śmierdziała mi okrutnie czymś sztucznym, ciężko mi się ją nosiło i miałam wrażenie jakby nie zrobiła nic
Skin79 Jeju Jelly Mask Skin Soothing - cudownie nasączona, doskonale koi skórę, łagodzi wszelakie zaczerwienienia, muszę ją koniecznie kupić ponownie

O dziwo w maju zużyłam nadzwyczaj mało jak na mnie masek w płachcie! Staram się jednak to nadrobić w tym miesiącu i idzie mi nie najgorzej hyhy :D. 

W następnym poście spodziewajcie się czegoś innego :).

Miłego,
Yuki

20 komentarzy:

  1. ale maseczek! ja mam taką z Pikachu, ale jeszcze jej nie używałam. ;) i lubię te kolorowe żele z Isany. :)
    pozdrawiam serdecznie.
    https://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam Pikachu i była ciut lepsza niż Naong, ale w dalszym ciągu te maski nie są spełnieniem moich marzeń ;).

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tym razem dość kiepsko jak na moje możliwości ;D.

      Usuń
  3. Mi żele z Isany zawsze się fajnie sprawdzają, są mega tanie, ale lubię ich za zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno znowu wyczaiłam kolejny nowy zapach, oczywiście trafił do koszyka :D.

      Usuń
  4. Znam tylko maskę jelly ale wiele innych produktów mnie zachwyciło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Może dasz im kiedyś szansę :).

      Usuń
  5. Wcale nie takie małe :) Znam jedynie Long4Lashes. Dawało świetne efekty, ale zrezygnowałam ze względu na kiepski skład.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi skład nie wadzi, przebrnęłam już przez kilka buteleczek i nadal jestem tak samo zadowolona.

      Usuń
  6. Bardzo lubię te peelingi Skin Food <3 mam też wersję truskawkową

    OdpowiedzUsuń
  7. Też skusiłam się na nowy żel pod prysznic Isany :D Jeszcze czeka na swoją kolej w zapasach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię żele pod prysznic isana<3 gratuluję denka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są mega ♥. Uwielbiam pomysłowość tej firmy. Dzięki :D.

      Usuń
  9. już od dawna mnie kusi ta odżywka do brwi :) teraz w aptece melissa koszutuje ok. 60 zł, więc chyba zamówię skoro to taka dobra cena, a faktycznie działa cuda ta odżywka;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo, bananowa odżywka Skina musi być moja! :)
    Kocham wszystko, co bananowe i z radością widzę, że teraz banan robi się modny (Garnier wypuścił też jakąś maskę bananową, która już na mnie czeka ;)). Ale jeśli to jednorazówka, to trochę kiepsko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, ja właśnie nie przepadam za bananowym zapachem, ale chciałam mieć porównanie z The Body Shopem (notabene ich produkty kupiłam tylko i wyłącznie z ciekawości o co tyle hajpu, nie dla zapachu oczywiście xD). Mogliby stworzyć większe opakowania tych odżywek :(. Właśnie przyszły mi dwie pozostałe - z kokosem i z awokado bodajże, będę ostro testować :).

      Usuń