środa, 9 sierpnia 2017

Denko, lipiec 2017

Hej!
Ostatnio przeżywałam mega intensywne dni, przez co nawet nie miałam głowy, a sił tym bardziej do pisania. Teraz siedzę sobie w domu rodzinnym, do Krakowa wracam we czwartek, więc myślę, że choć trochę odpocznę :). Sądzę, że natchnęło mnie, także postaram się publikować jak najwięcej, planów jak zwykle posiadam mnóstwo. Zaczynamy denka!


Kneipp płyn do kąpieli Tiefen Entspannung (paczula, drzewo sandałowe), Tajemnica Piękna (argan, marula), Stressfrei (mandarynka, pomarańcza) 
Moim ulubieńcem zdecydowanie jest nieco męski, przenikający i niezwykle odprężający płyn z paczulą <3. Pozostałe dwa również były super, ale wiecie :D.  

Yankee Candle:  
Cappuccino Truffle - słodki, ale nie mdląco, czekoladowo-kawowy zapach, zdecydowanie na chłodniejsze wieczory.
Delicious Guava - słodziutki, owocowy zapach, niezbyt w moim guście, choć mega wakacyjny.    

Bomb Cosmetics kremowa kuleczka do kąpieli Kwiatowy Targ, She Sells Seashells, White Chocolate Mouse 
Odkąd mam wannę w nowym mieszkaniu, mogę szaleć z wszelakimi wspaniałościami do kąpieli, między innymi uwielbiam kule czy babeczki <3. Wszystkie powyższe były świetne!


Blend it!  
Rewelacyjne, ale u mnie wytrzymują około miesiąca, po tym czasie zaczynają się już kruszyć :(.

W7 Banana Dreams Loose Powder   
Niestety wyrzucam go, ponieważ jest zbyt ciemny, tak szaleńczo ciemny, że nic nie mogę z nim zrobić. 
 
Neauty Minerals mineralny podkład kryjący (neutral medium light) 
Jakoś nie porwały mnie podkłady mineralne. Co prawda wyglądają pięknie na skórze, ale na mojej w sumie tylko chwilkę, na nosie w ogóle parę minut, następnie zaczynają prezentować się dziwacznie... Nie potrafię ich rozgryźć i jakoś nawet nie mam ochoty. 

Lancome Juicy Shaker (Boom-Meringue)  
Nie była to jakaś szaleńcza miłość, ale wykorzystałam go z przyjemnością, choć sięgałam po niego tylko będąc w mieszkaniu. Pozostawiał tłustą warstwę, nawilżał średnio dobrze i błyskawicznie znikał z moich ust, ale sam pomysł mi się spodobał, świetne opakowanie :).

Marc Jacobs Velvet Noir Major Volume Mascara (10 Noir)
Miałam z tym tuszem troszkę love and hate relationship. Niby pięknie zagęszczał i rozczesywał, miał smoliście czarny odcień, ale potwornie się kruszył i szybko po aplikacji odbijał na powiekach :(. Ubolewam, bo się nieźle napaliłam na ten produkt.


Bioaqua Remove Black Heads 3-step Kit   
Muszę przyznać, że cały ten zestaw sprawdził się zaskakująco dobrze! Wyciągnął mi sporo syfków.

Organique Pineapple Ritual Face Mask Brightening  
Taka sobie :D. Zostawiała buzię mięciutką, ale nic poza tym.

Mizon Let Me Out Blackhead Peel-Off Mask   
Również całkiem w porządku, warto spróbować.

Ava Pore Revolution Dermoprogram czekoladowa bio maska + bio peeling kwasowy 
Ciekawy zabieg, bardzo przyjemny i nieagresywny, ale działa, choć nie cuda :).


Holika Holika Dodo Cat Dust Out 3 in 1 Trans-foam Clenser  
Bardzo interesujący produkt! Można używać go jako pianki oczyszczającej, maseczki i chyba o ile dobrze pamiętam peelingu. Ładnie pachniała i solidnie usuwała makijaż oraz zanieczyszczenia.

Bania Agafii szampon do włosów odżywczy  
Na pierwszy rzut oka myślałam, że to maska, dlatego opakowanie wylądowało w grupie „produktów do twarzy”, tak to jest robić wszystko na szybkości XD. Szampon był dość fajny, aczkolwiek chyba moje włosy nie do końca się z nim polubiły, szybko robiły się oklapnięte, choć były bardzo miękkie. 

Dr. Konopka’s balansujący tonik do twarzy z lawendą i szałwią   
Delikatny, przyjemny, nie dawał uczucia ściągnięcia :).
 
Love Me Green Certified Organic Regenerating Night Face Cream  
Dla mnie ten krem pachniał bitą śmietaną lub czymś ogólnie twierdząc śmietankowym, cudna woń! Działał dobrze, nie zapchał, nie podrażnił, okazał się bardzo łagodny i odpowiednio nawilżał.

Vianek łagodzacy tonik-mgiełka do twarzy z ekstraktem z owoców róży   
Boski na upały! Dawał uczucie świeżości, spryskiwał twarz leciutką mgiełką. 

Alpha-H Balancing and Pore Refining Mask with Jojoba Oil [recenzja]  

Petitfee Black Pearl & Gold Hydrogel Eye Patch   
Muszę przyznać, że byłam średnio zadowolona z tych płatków. Znacznie lepiej spisywały się u mnie te złote ze Skin79.

Mincer Vitamins Philosophy tonizujący płyn micelarny   
Zakochałam się w nim! :D Super przyjemnie mi się go używało, okazał się nieszkodliwy dla oczu, a usuwał wszystkie pozostałości makijażu, przy czym ślicznie pachniał i niezwykle odświeżał.

Organique Basic Cleaner peeling enzymatyczny   
No taki sobie powiedziałabym, chyba bardziej lubiłam peeling enzymatyczny z Sylveco. Choć nie neguję tego, robił swoją robotę, aczkolwiek jakoś tak łagodnie. 

Phytocode probiotyczna oczyszczająca i nawilżająca maseczka – peeling do twarzy z błonnikiem z jabłka   
Specyficzny produkt, ale jakże pozytywnie mnie zaskoczył. Świetnie oczyszczał i naprawdę głęboko nawilżał skórę. Naprawdę miłe zaskoczenie, maseczka inna niż wszystkie, jakie miałam.

Skin79 ArgoSpa Aqua Deep Cream  
Stosowałam go na dzień, sprawdził się genialnie. Doskonały pod makijaż, dawał odpowiednią dawkę nawilżenia, nie powodował, że świeciłam się jak kula dyskotekowa.

L’oreal Hydra Total - 5 Purifying Cleansing Wipes 
Dobre, choć nie za dobrze nawilżone. Myślę, że po tym jak spróbowałam chusteczek koreańskich, to ciężko je będzie przebić :P. Były tak genialnie nasączone, że aż potrafiło z nich kapać - od pierwszej po ostatnią sztukę.


Rituals Happy Mist Sweet Orange & Cedar   
Mgiełka pachniała po prostu cudownie, faktycznie happy :D. Pomarańcza pląsała między cedrem tworząc otulającą, ale świeżą woń. Aplikowałam ją na poduszkę przed położeniem się do spania i muszę przyznać, że znacznie lepiej mi się zasypiało. Choć czy kupię ponownie - nie wiem. Ot, taki bajer, mógłby być tańszy, ale opakowanie ma cudne, mega mi się podoba ta buteleczka!

Isana żel pod prysznic Kuba o zapachu pitaji oraz limonki  
No muszę przyznać, że jeden z gorszych zapachów Isany, jaki miałam :(. Nie polubiłam go i z tym opakowaniem męczyłam się okrutnie. 

Dr. Konopka’s  Deodorant Foot Cream   
Spoko krem, nie był może zbyt odżywczy, ale dla mnie to nie ma większego znaczenia, bo niespecjalnie lubię zajmować się stopami i nie pielęgnuję ich jakoś wariacko :P.

Aqua Pi Lifting Bust Cream [recenzja]  

Cosnature naturalny nawilżający szampon z dziką różą   
Dobry, choć też jakiś taki niezbyt dla moich włosów, chyba okazał się zbyt nawilżający, co potrafiło obciążyć mi kosmyki. Aczkolwiek okazał się bardzo łagodny. 

Le Cafe De Beaute krem do rąk odżywienie i regeneracja   
Cudowny! Nie spodziewałam się po nim tak dobrego nawilżenia. Stosowałam każdego dnia przed spaniem, w tym czasie moje dłonie nie sprawiały mi najmniejszego problemu.
 
Iceveda Siberian Cedar & Kashmere Sandal Smoothing Herbal Body Scrub   
Kocham ten peeling za zapach <3. Swoją drogą pojawił się jakiś czas temu w ulubieńcach, mocno go oszczędzałam, bo nie chciałam, żeby mi się skończył :P. Naprawdę warto kupić go dla zapachu, który jest boski i niebiański (ten cedr!! <3). 
 
Organic Shop Organic Mint & Lemongrass Refreshing Shower Gel   
Żel pachniał jak dzika mięta z krzaczka, dość subtelnie. Jakoś nie przepadam za tymi żelami, wszystkie okazywały się jakieś nijakie.

CoLab dry shampoo extreme volume Monaco fresh fragrance 
Naprawdę dobry szampon! Mocno podoba mi się ta marka i ich zapachy :D. 
 

Whamisa Organic Flowers & Aloe Vera Fermented Hydrogel Facial Mask with lactobacillus
Bogato nasączona, cudnie rozjaśniająca, nawilżająca, kojąca. Już wiem, czemu wszyscy tak chwalą te maski!
 
Holika Holika Pure Essence Mask Sheet Avocado 
Poprawna :).

Too Cool For School Coconut Oil Serum Eye Patch  
Ogromne płatki pod oczy pachnące subtelnie kokosem, okazały się genialne! Bardo przyjemnie mi się z nimi egzystowało, nie zsuwały się, pozostawiły skórę pełną blasku. 

Skin79 Venetian Carnival Mask Dewy Moon 
Maki z tej serii wzbudziły moje zainteresowanie poprzez swój wygląd! No prezentują się przefantastycznie na twarzy, są po prostu małymi dziełami sztuki. Możecie mnie w niej zobaczyć na moim Instagramie.  

Holika Holika Juicy Mask Sheet Honey 
Dobra, ale tyłka nie urywa :D. 
 
Bioaqua Animal Dog Addict Mask  
Nasączona do granic możliwości (aż kapało, może po pół godzinie już ją zdjęłam i nadal z niej ciekło), naprawdę ciekawa propozycja! Zaczynam mocno lubić tę markę.
 
Too Cool For School Coconut Ceramide Mask  
Cudownie pachniała kokosem! Jestem mega zadowolona z tej maski tak samo jak z płatków wymienionych wyżej. Jestem mocno zaintrygowana mgiełką z tej serii, która już czeka u mnie w szafce :).

Medius Cream Mask Crocodile Oil 
Mega petarda, warto się skusić na ten fenomen! Oczywiście kupiłam ze względu na nazwę, no bo crocodile oil?! Czegoś takiego jeszcze nie miałam :D. Generalnie maski Mediusa zaczynają mi się coraz bardziej podobać.

Origins Flower Fusion Jasmine  
Dramat, rozczarowanie. Jest wykonana z niezwykle grubego materiału, przez co niekomfortowo się ją nosiło, poza tym okazała się słabo nasączona i w ogóle jakaś taka bezosobowa...

Rorec Vitamin Facial Mask
Kolejna perełka, maska tak nasączona jak ta z Bioaqua. Działała rewelacyjnie!

Tyle! Obfity lipiec, trzeba przyznać :).

Miłego, 
Yuki ♥


8 komentarzy:

  1. Mam w zapasie ten szampon Cosnature z dziką różą, ciekawe jak się sprawdzi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cosnature to całkiem dobra marka, ale nie powaliła mnie na kolana, jak na razie przynajmniej :).

      Usuń
  2. Miałam kupić siostrzenicy w prezencie ten Juicy Shaker z Lancome ale czytałam wiele nieprzychylnych opinii i zrezygnowałam. I chyba dobrze. Kupiłam jej za to zestaw miniaturek z benefit.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i w sumie lepiej moim zdaniem, mnie ten gadżet nie porwał :D.

      Usuń
  3. A ja minerały pokochałam ;) Mam właśnie jeden z Neuaty i już bym nie wróciła do tradycyjnych, te to tylko od okazji, jak wiem, że będą robione zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem winszuję, ja pozostanę przy zwykłych podkładach i kemach BB :D.

      Usuń