Tym razem mam przyjemność zaprezentować wam bardzo zacny produkt do pielęgnacji twarzy, zarazem jeden z moich ulubionych kosmetyków, czyli serum. Od dłuższego czasu jest to dość istotny krok w mojej codziennej "rutynie" i jeśli jeszcze nie próbowałyście żadnego to szczerze zachęcam, bo tak niepozorny produkt może wręcz odmienić waszą skórę. Wcześniej aplikowałam sera jedynie na noc, aby pozwolić im na głębszą penetrację i wycisnąć z nich jak najwięcej dobroci, jednak parę tygodni temu trafił do mnie kosmetyk, który postanowiłam nakładać przed makijażem i absolutnie się nie zawiodłam. Z miłą chęcią zapraszam was do zapoznania się z najnowszym "dzieckiem" marki Regenerum :).
Od producenta:
Regenerum regeneracyjne serum do twarzy to innowacyjny produkt o szerokim spectrum działania, który silnie odbudowuje, nawilża i odżywia skórę, jednocześnie widocznie ją wygładzając.
- transparentna struktura działająca jak kompres przyspiesza regenerację komórek
- natychmiast wygładza powierzchnie cery, optycznie poprawiając jej wygląd
- intensywnie nawilża i odżywia nawet bardzo suchą skórę
- zmniejsza widoczność porów i linii mimicznych
- likwiduje oznaki zmęczenia
- wyrównuje koloryt
- matuje skórę
- redukuje zmarszczki
- zwiększa napięcie i jędrność skóry
- chroni skórę przed słońcem i fotostarzeniem (SPF 15)
Regenerum regeneracyjne serum do twarzy przeznaczone jest do każdego rodzaju cery, nawet dla cery bardzo przesuszonej i odwodnionej, wymagającej regeneracji. Może być stosowane zarówno jako kuracja, jak i do codziennej pielęgnacji zamiast kremu i/ lub jako baza pod makijaż.
Jest to moja pierwsza styczność z Regenerum i nie ukrywam, że ogromnie się cieszę, że marka wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Wydawała mi się całkiem niepozorna, a tu sympatyczny zonk ;).
Produkt otrzymujemy w miękkiej, plastikowej tubie o pojemności 50ml z pompką, która niestety czasem trochę się zacinała, ale nie był to dla mnie większy problem. Konsystencja okazała się gęsta, praktycznie jak jakiś odżywczy krem. Spodziewałam się czegoś bardziej lekkiego (do tego byłam przyzwyczajona do tej pory), aczkolwiek serum nie zapchało mojej skóry, która bywa problematyczna, a na pewno jest tłusta, więc nie mogę jej za bardzo obciążać. Ku mojemu zdziwieniu cera zareagowała pozytywnie i odwdzięczyła się pięknym wyglądem :). Właściwie po paru dniach użytkowania stała się gładsza, zaś po dłuższym okresie zauważyłam poprawę w jej nawilżeniu i nawet nieco uregulowało się przetłuszczanie się w strefie T. Serum pod makijażem zachowywało się bez zarzutu, oczywiście dodatkowo nakładałam jak zwykle krem, mimo wszystko nic mi nie spływało ;). Podkład wyglądał znacznie lepiej, tym bardziej po wielu godzinach, ponieważ skóra została solidnie odżywiona. Pragnę jeszcze wspomnieć, iż mimo tej treściwej formuły, serum rozprowadzało się znakomicie i nie pozostawiało lepkiej warstwy, co dla mnie jest ogromnym plusem. Pachnie ślicznie, subtelnie, owocowo :).
Nie pozostaje mi chyba nic innego jak polecić wam ten kosmetyk! Myślę, że może sprawdzić się przy każdym typie cery.
Skład:
Miłego,
Yuki ♥
Bardzo mnie kusi to serum, choc serum do wlosow z tej marki zaliczylo klape u mnie :)
OdpowiedzUsuńZ twarzą zawsze może być inaczej! :)
UsuńNie miałam jeszcze niczego tej marki ;)
OdpowiedzUsuńPodobno ich serum do rzęs i brwi jest bardzo udane :).
Usuń