Miło mi was powitać w ten dość chłodny, ale jednak słoneczny dzień. Zebrałam się w końcu, żeby szerzej opisać wam jednego z moich ostatnich ulubieńców pielęgnacyjnych. Myślę, że w stu procentach na to zasłużył i mam nadzieję, że zwróci waszą uwagę :).
Od producenta:
Esencjonalne serum, które wzmacnia ścianki naczyń krwionośnych, skutecznie odżywia, i widocznie poprawia kondycję oraz koloryt skóry. Już po kilku dniach zauważysz, że twoja skóra jest gładka, dogłębnie zregenerowana i rozświetlona.
Dodajemy do niego m.in: olej z dzikiej róży - remedium dla skóry suchej i spiętej, skwalan - zapobiegający przedwczesnemu starzeniu się skóry, naturalny środek zmiękczający i łagodzący oraz olejek cyprysowy, który poprawia ukrwienie oraz gospodarkę wodną skóry, a ponadto koi i działa relaksująco. Wyjątkowy zapach serum to zasługa olejku z geranium, który rozbudza zmysły przygotowując je na wyzwania nadchodzącego dnia.
To moja pierwsza styczność z marką Iossi, ale jakże udana! Serum ma postać lekkiego pomarańczowordzawego olejku, nie zauważyłam, żeby wchłaniało się całkowicie, ale i tak zawsze na nie nakładam krem (stosuję je tylko na noc), więc dla mnie to żadna różnica. Należy je zaaplikować na wilgotną skórę (w moim przypadku umożliwia to woda aktywna Saisona lub żel aloesowy), dzięki czemu faktycznie lepiej się rozprowadza. Pierwsze efekty są widoczne już następnego dnia - cera prezentuje się świeżo oraz sprawia wrażenie wypoczętej, mimo że czasem wcale tak nie jest. Po kilkunastu tygodniach regularnego stosowania z ręką na sercu mogę stwierdzić poprawę kondycji mojej skóry. Jest bardziej napięta, promienna, przebarwienia szybciej się goją i nie mam absolutnie żadnych problemów z suchymi skórkami czy innymi tego typu nieprzyjemnościami. Z dnia na dzień budzę się z coraz lepiej wyglądającym licem i jestem pewna, że to zasługa przede wszystkim tego kosmetyku. Kwestią sporną może być zapach, który na początku mocno mi przeszkadzał, produkt dla mnie wręcz śmierdział. Z czasem nieco się przyzwyczaiłam, choć i tak nie jest to moja wymarzona kompozycja :P. Opakowanie to szklana buteleczka ze sprawną pipetą, także dozowanie nie sprawia najmniejszego kłopotu.
30ml kosztuje 89zł, co moim zdaniem jest ceną uzasadnioną i absolutnie adekwatną do jakości. Według producenta serum nadaje się dla każdego typu cery, także myślę, że śmiało możecie je wrzucić na swoją chciejlistę ;).
Skład:
Zapraszam na mojego Instagrama, gdzie możecie podpatrzeć zawartość kwietniowego Naturalnie z Pudełka i wiele innych :).
Miłego,
Yuki ♥
Na mojej chciejliscie jest już od dawna i na pewno kupię jak wykorzystam to co aktualnie posiadam.
OdpowiedzUsuńWarto. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona! :)
UsuńNie miałam jeszcze kosmetyków tej marki ;)
OdpowiedzUsuńOfertę mają naprawdę interesującą i różnorodną :).
UsuńKolor ma ładny, cena wysoka i fakt z olejami innych marek słabo wypada, ale jakby nie patrzeć tutaj mamy więcej składników, więc chyba warto tyle zainwestować :) Miałam już krem z iossi i gdyby mnie nie uczulił to pewnie na stałe by wszedł do mojej pielęgnacji, bo zapach i skład miał świetny :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie serum jest napakowane dobrociami, za co należy im się spora pochwała. Myślę, że jest warte swojej ceny, tym bardziej, że okazało się wydajne.
UsuńJak mi się skończy moje serum z wit C - Mincer, spróbuje tego. Skoro tak zachwalasz ;)
OdpowiedzUsuńNie tylko ja zachwalam, więc coś w nim musi być! :)
Usuń