wtorek, 2 sierpnia 2016

Pakujemy świeżość na lato z Cleanic!

Witajcie! 
Lato to czas podróży i wyjazdów, choćby tych krótkich, kilkudniowych. W takich sytuacjach często nie mamy dostępu do łazienki czy bieżącej wody, żeby się odświeżyć, a chyba nikt nie lubi być brudny, lepki. Na szczęście z pomocą przybywa Cleanic z ogromną ofertą nawilżonych chusteczek różnego przeznaczenia! Ich asortyment bogaty jest w chusteczki do demakijażu, do higieny intymnej, te antybakteryjne do rąk oraz wiele innych. Przyjrzyjmy się paru wybranym :). 


Zacznijmy od tego, że w otrzymanej paczce znalazłam tę oto piękność :D. Może nie jest to Louis Vuitton, ale naprawdę bardzo mi się spodobała i noszę ją, kiedy tylko mogę. Jest super pojemna i wytrzymała oraz wygodna. Uwielbiam ją!


Czas na przybliżenie wam produktów Cleanic. Najpierw weźmiemy na tapetę chusteczki do higieny intymnej, które okazują się niezwykle przydatne, szczególnie podczas "tych dni", szczególnie podczas upałów.  
 

Tutaj mamy trzy warianty, w każdej paczce znajduje się 10 sztuk: Sensitive Care, Super Comfort, Extra Fresh. Wszystkie przyjemnie odświeżają okolice intymne oraz likwidują przykry zapach. Człowiek od razu czuje się czyściej i o wiele bardziej komfortowo:). Chusteczki pachną delikatnie, absolutnie nie podrażniają, są ultra delikatne. Jak wspomniałam wyżej, są naprawdę zbawienne podczas okresu. 

Na zdjęciu znalazł się również dezodorant w chusteczce Deo Fresh (12 szt./opak.). Jego działanie jest bardzo subtelne, absolutnie nie zastąpi wam normalnego zabezpieczenia przed potem, jedynie zlikwiduje woń oraz na chwilę osuszy pachy. Fajna sprawa dla osób aktywnych!

Nie mogą nam umknąć chusteczki odświeżająca Ice Cooling z efektem chłodzącym (15 szt./opak.). Faktycznie czuć lekki chłodek na skórze po ich użyciu - coś cudownego, gdy w cieniu jest 35 stopni, a z zewsząd dopada nas duchota i skwar.   


Nie mogłoby zabraknąć chusteczek do demakijażu! Zwykle ich nie kupuję, bo stosuję inne produkty przeznaczone do tego celu, ale skoro już je otrzymałam to dzielnie testuję. Muszę przyznać, że są całkiem w porządku. Odpowiednio nasączone, nie podrażniają, nie wpływają negatywnie na skórę, doskonale usuwają makijaż (rzecz jasna potem dodatkowo oczyszczam twarz detergentem z wodą). Nie zdarzyło mi się likwidować nimi makijażu oczu, bo zdecydowanie nie podołałyby moim 100 warstwom mascary, ale z całą resztą sobie radzą ;). Na zdjęciu widoczne są: oczyszczenie i nawilżenie (10 szt./opak.), oczyszczenie i łagodzenie (10 szt./opak.), oczyszczenie i regeneracja (20 szt./opak.), oczyszczenie i odżywienie (20 szt./opak.). Każdy wariant zawiera płyn micelarny.  

 

"Last but not least", jak to mówią zagraniczne vlogerki, kilka kąsków stricte do dłoni. Najlepszy, jak dotąd, zmywacz w chusteczce, który będzie wprost idealny podczas podróży. Zmieści się nawet w kieszeni, a może przydać się w każdym momencie! Jego recenzję znajdziecie TUTAJ. Największy przyjemniaczek na zdjęciu to paka zawierająca aż 40 chusteczek Antibacterial Travel Pack, doskonała opcja szczególnie jeśli macie brykające i wsadzające wszędzie swoje łapki dzieciaki ;). Dalej mamy ich nieco mniejszą wersję (15 szt./opak.) Refreshing Wet Wipes Antibacterial. Następnie intensywniej pachnące, aczkolwiek niemniej skuteczne Clean & Chic oraz Pure & Glamour (15 szt./opak.) i chyba moje ulubione, bo o zapachu gumy balnonowej chusteczki Junior. Wszystkie to absolutny must-have!


Na koniec kilka ujęć "w dziczy", czyli na krakowskich plantach :D. Z tego miejsca pragnę najserdeczniej pozdrowić oraz podziękować mojemu fantastycznemu fotografowi Agacie, która wytrwale realizowała moje wizje oraz nasuwała własne pomysły :*.


Więcej informacji odnośnie powyższych produktów znajdziecie na www.cleanic.com :).
 
Miłego dnia, 
Yuki

2 komentarze: