Dosłownie przez cały dzień zastanawiałam się o czym by tu wam naskrobać, a miałam ochotę na recenzję. Generalnie jestem dziś niebywale niezdecydowana (i jakaś taka rozlazła), co rzadko mi się zdarza, więc sama się sobie dziwię. Pomijając jednak moje personalne wywody, finalnie padło na produkt do oczyszczania twarzy, który niedawno mi się skończył, zatem z pewnością ujrzycie go w najbliższych denkach. Mowa o bardzo pozytywnie przyjętym w blogosferze, nowym żelu Isany.
Od producenta:
Żel do mycia skutecznie usuwa zanieczyszczenia i pozostałości po makijażu. Delikatnie i dokładnie oczyszcza także wrażliwe okolice oczu, nie podrażniając ich jednocześnie. Żel przeznaczony do skóry normalnej i mieszanej. Kosmetyk posiada certyfikat Vegan, co oznacza, że żaden ze składników użytych do jego produkcji nie jest pochodzenia zwierzęcego. Isana Young to nowa linia, której bazę stanowi marka Synergen, natomiast jej asortyment będzie stopniowo rozszerzany, a kosmetyki w ramach marki – udoskonalane. Cena: 7,49 zł / 150 ml
Jak się spisał u mnie?
Odpowiedź jest krótka - przeciętnie. Albo ujmę to inaczej - po prostu nie zrodził we mnie żadnych większych emocji, dlatego gdy czytałam kolejną wychwalającą go pod niebiosa recenzję, mocno się dziwiłam. Owszem, żel poprawnie oczyszcza skórę i jest przy tym niebywale delikatny. Nie próbowałam nim usuwać makijażu, ale podejrzewam, że słabo by sobie z tym poradził (mogę tylko gdybać). Zupełnie nie podrażnia, nawet odrobinę nie wysusza. Pachnie ślicznie, jak dla mnie tak cukierkowo malinowo. Znajduje się w praktycznej, miękkiej tubie, z której łatwo wydobyć produkt. Jednak najbardziej drażniła mnie jego gęsta, kisielowata konsystencja, no nie znoszę takich! Pienił się marnie, czego też nie lubię. Pewnie te dwie kwestie sprawiły, że stałam się wobec niego totalnie obojętna oraz naprawdę aż zużywałam go z utęsknieniem wyczekując końca (a skubaniec okazał się całkiem wydajny, jak na złość). Nie twierdzę, że kosmetyk jest zły i spisany na straty, ale mnie po prostu jakoś tyłka nie urwał. Nie odpowiadał mi pod pewnymi względami, ale wiem, że znalazł wiele zwolenniczek, więc za taką cenę śmiało można go wypróbować.
Skład:
Dajcie znać co sądzicie o tym żelu, jeśli go używałyście :).
Miłego dnia,
Yuki ♥
Na perełki zwykle trafia sie niespodziewanie, najważniejsze,że nie zrobił krzywdy i nie smierdział XD Dawno do cb nie zaglądałam, co tam?
OdpowiedzUsuńDokładnie :D. Mam dziś wolne, więc mam nadzieję, że uda mi się do ciebie (w końcu!) naskrobać e-mail :).
UsuńTak myślałam, że przeciętny. Isana jest troszkę... rozczarowująca.
OdpowiedzUsuńIris
W końcu nie są to jakieś wysokolotne kosmetyki, ale też nie są tragiczne moim zdaniem.
UsuńJedyne, co lubię marce ISANA, to płyny do kąpieli. Po produktach do włosów strasznie się na nich zawiodłam... A jak czytam nazwę SYNEGREN, to moja skóra się napina z przerażenia, pamiętając, jak została przez to potraktowana. Wiec chyba sobie odpuszczę :/
OdpowiedzUsuńPielęgnację ciała mają naprawdę niezłą, ale kosmetyki do twarzy mnie jakoś od zawsze nie przekonywały. Miałam też kilka ich produktów do włosów i spisały się dobrze (niebawem opublikuję recenzję naprawdę fajnego duo - odżywki i szamponu).
UsuńMiałam niemiłe spotkanie z odżywką, lakierem i pianką do włosów, maseczką do twarzy i kilkioma innymi rzeczami :C Jakoś tak nie ufam już im :/
UsuńTo zrozumiałe! Nic na siłę ;).
UsuńNie miałam tego żelu jeszcze i chyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak uważasz :).
UsuńA chciałam go kupić, kiedy zużyję swój żel
OdpowiedzUsuńMożesz zaryzykować, czemu nie! Drogi nie jest, więc przynajmniej nie będziesz aż tak żałować wydanych pieniędzy.
UsuńU mnie dzisiaj recenzja żelu Lirene, z którym się polubiłam : ) A Isany nie poznałam jeszcze, lecz myślę że to kwestia czasu, poniewaz lubię delikatne produkty oszczyszajace :)
OdpowiedzUsuńZatem wypróbuj ten z Isany, a myślę, że się nie zawiedziesz :).
Usuń