Dziś w końcu napiszę wam o cudownym produkcie naturalnym, który stosuję już od dosyć dawna i już absolutnie nie wyobrażam sobie nie posiadania go w swojej szafce. Chodzi mi oczywiście o spirulinę :).
Zachęcam do polubienia strony mojego bloga na Facebooku >KLIK<!! ♥
Obecnie mam tą z Manufaktury Kosmetycznej. Za 150g zielonego proszku musimy zapłacić 34zł (są też pojemności 300g i 600g). Nie uważam, aby była to wygórowana cena, ponieważ do zrobienia np. maski na twarz potrzeba około 2 łyżeczek, więc kosmetyk zdecydowanie należy do wydajnych.
Od producenta:
Spirulina wprost fascynuje swym dobroczynnym działaniem. Posiada właściwości odżywczo-pielęgnacyjne, odmładzające, wyszczuplające i antycellulitowe. Polecana do pielęgnacji każdego typu cery oraz całego ciała. Nadaje skórze gładkość i miękkość.Skórę suchą i odwodnioną Spirulina wspomaga poprzez efektywne nawodnienie i nawilżenie warstwy rogowej naskórka. Zawiera prawdziwe bogactwo aminokwasów, czyli naturalnego czynnika nawilżającego. Zmniejsza szorstkość skóry i wzmacnia bariery obronne.
Spirulina jest polecana także do pielęgnacji cery trądzikowej, przetłuszczającej się, z problemem łuszczycy oraz przewlekłego wyprysku. Reguluje bowiem pracę gruczołów łojowych, likwiduje zaskórniki oraz blizny potrądzikowe.
Spirulina zawiera znaczne ilości kwasu gamma-linolenowego (GLA), odpowiedzialnego za rewitalizację, regenerację i wzmocnienie zaburzonej równowagi fizjologicznej skóry. Ze względu na właściwości antyoksydacyjne polecana jest także do pielęgnacji cery dojrzałej i poszarzałej. Przywraca skórze promienny wygląd i jej naturalny koloryt.
Spirulinę stosujemy najczęściej w postaci masek na twarz, szyję i dekolt, oraz jako dodatek do kąpieli wodnych. Stosowana na ciało w postaci okładów typu body-wrapping wykazuje działanie antycellulitowe oraz wyszczuplające. Przyśpiesza rozpad tłuszczów, wzmaga wydalanie toksyn, przyśpiesza odpływ limfy, poprawia elastyczność i jędrność skóry.
Trzeba wspomnieć o tym, że spirulina nie pachnie zbyt przyjemnie, co niektóre z was może odpychać. Dla mnie jest to woń pokarmu dla rybek, ale ja już jestem do niej przyzwyczajona i kompletnie mi nie przeszkadza. Myślę, że warto to ścierpieć, bo efekty, jakie otrzymacie zdecydowanie są tego warte.
Spirulina ma niezwykle szerokie spektrum zastosowań. Nadaje się dla dosłownie każdego i podejrzewam, że wpłynie korzystnie na wszystkie typy cer. Nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje pieczenia, czy innych niepożądanych reakcji. Maska spirulinowa mocno odżywia skórę, sprawia, że przebarwienia bledną, a wszelakie ranki i wypryski goją się szybciej. Obecnie moja cera bardzo kaprysi i niestety zafundowała mi porządny wysyp niedoskonałości, więc spirulina jest dla mnie wręcz zbawienna. Często mieszam ją z glinką białą oraz jakimś olejem lub po prostu z samym olejem, aby zapobiec wyschnięciu maseczki na skorupę. Zmywanie jej może być nieco problematyczne i spowodować niezły bałagan, dlatego też ja wspomagam się gąbeczką oraz po prostu staram się być ostrożna. Gdy już całkowicie pozbędę się tej zielonej mazi z twarzy, to czasem moja skóra bywa nieco ściągnięta po takim zabiegu, ale wtedy spryskuję ją hydrolatem i wszystko się normalizuje.
Dla mnie spirulina to "lek na wszelakie zło" i serdecznie polecam ją każdemu. Mam nadzieję, że będziecie (lub już jesteście) z niej zadowolone tak bardzo jak ja :).
PS
Ruszyła promocja -40% w Naturze! Więcej informacji w TYM poście :).
Miłego dnia,
Yuki ♥
No too muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! ^_^
UsuńJa mam próbkę Ale zapach mnie odrzuca i jeszcze nie użyłam :-D
OdpowiedzUsuńMusisz się jakoś przemóc, zdecydowanie! :D
UsuńPokarm dla rybek... stanowcze nie! ( ̄へ ̄)
OdpowiedzUsuńhttp://cute-world-by-iris.blogspot.com/
Kurczę, ale działa cuda! :D
UsuńMa okropny zapach, ale działa! :)
OdpowiedzUsuńAż przypomniały mi się słowa, które czasem mówiła mi moja mama: "Chcesz być piękna, to cierp." :D
UsuńMiałam próbkę była na prawde świetna ^^
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ten zapach nie odrzuca :3
http://hime-ari.blogspot.com/?m=1
Cieszę się, że i na tobie wywarła pozytywne wrażenie :3. Mnie też już nie, ale muszę przyznać, że jest dość mocny i nie każdy go od razu polubi ;).
UsuńAle fajna ta papka :D
OdpowiedzUsuńDziała też bardzo fajnie :D.
Usuńo spirulinie czytałam już dużo, ale ciężko ją dostać w moim mieście...
OdpowiedzUsuńDlatego ja zawsze zamawiałam spirulinę ze sklepów internetowych.
UsuńWłaśnie się przymierzam do testowania spiruliny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się z nią polubisz! :)
Usuńużywałam jej kilka razy, ale efektów wielkich nie widziałam, a tylko zapaskudzałam całą łazienkę, więc przestałam stosować...
OdpowiedzUsuńDoprawdy zaskoczyłaś mnie! Czyli jednak spirulina nie jest ideałem dla każdego, nie spodziewałam się tego :P.
UsuńMam spirulinę z innej firmy i efekty są rzeczywiście świetne. Tylko zapach... :P
OdpowiedzUsuńMi już kompletnie nie wadzi. Pamiętam swoją wykrzywioną minę i ten błyskawiczny "odrzut" głowy do tyłu, jak po raz pierwszy otworzyłam opakowanie spiruliny haha :D.
UsuńPrezentuje się okazale :D
OdpowiedzUsuńZaiste :D. Jest świetna!
UsuńSpirulina to zdecydowanie kosmetyk, który warto jest mieć w swojej kosmetyczce. Jej zapach zniechęca wiele osób do stosowania, ale moim zdaniem wcale nie jest taki zły :)
OdpowiedzUsuńDa się do niego przyzwyczaić prędzej czy później :). Moim zdaniem efekty, jakie daje są warte takich "poświęceń".
UsuńBędę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam i to mocno!
Usuńja tez jestem fanką spiruliny w kuchni i w kosmetyce :)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie nie wyobrażam sobie spożywania jej, ale kto wie - może w przyszłości jej spróbuję :P.
UsuńZachęciłaś mnie ! :)
OdpowiedzUsuńOj, bardzo się cieszę! Spirulina jest doskonałym produktem :).
Usuń