Za oknem delikatnie prószy śnieg, obok mnie stoi kubek z parującą herbatką, zatem to idealna pora na napisanie postu! :D
Tym razem przedstawię wam kolejne naturalne mydełko, które bardzo przypadło mi do gustu.
Od producenta:
To naturalne mydło marsylskie posiada następujące właściwości:
* zawiera 72% olejków roślinnych *
* jest w 100% naturalne, na bazie olejków roślinnych, bez tłuszczów zwierzęcych *
* w 100% biodegradowalne *
* NIE JEST TESTOWANE NA ZWIERZĘTACH *
* neutralne dla skóry pH *
Działanie:
* łagodzi podrażnienia, regeneruje komórki *
* odżywia i wygładza *
* HIPOALERGICZNE, nie uczula - idealne dla alergików lub delikatnej skóry dziecka *
* nie wysusza skóry *
* polecane do mycia twarzy i higieny intymnej *
* ma działanie bakteriobójcze, oczyszczające i antytrądzikowe *
* może być stosowane do delikatnego prania *
Zacznę od zapachu - intensywnego (czuć go w całej łazience) i nietuzinkowego. Jest to woń nieco cierpkiej pomarańczy, dodatkowo przełamanej mocną nutą herbacianej goryczy. Uważam, że zapach został naprawdę idealnie oddany i szalenie mi się podoba.
Nadmienię, że obecnie posiadam sporo produktów do mycia twarzy, ale gdyby nie one, to pewnie właśnie to mydełko posłużyłoby mi do oczyszczania cery. Zupełnie nie widzę ku temu przeciwwskazań i myślę, że rewelacyjnie by się sprawdziło w tymże celu :)
Mydełko możecie kupić na stronie marsylskie.pl. Kostka ważąca 100g kosztuje jedynie 7,90zł, więc moim zdaniem cena jest bardzo przystępna.
Skład: sodium palmate, sodium palm kernelate, aqua, parfum, prunus amygdalus dulcis oil, palmkernel acid, glycerin, sodium chloride, tetrasodium editronate, tetrasodium edta, vitis vinifera leaf extract, mica, CI 77891, CI 11680, CI 12490, limonene, geraniol, linalool.
PS
Zachęcam do przejrzenia najnowszej gazetki promocyjnej Rossmanna!
Zapraszam również do wzięcia udziału w konkursie, w którym możecie wygrać aż 6 produktów marki Wellness & Beauty ^_^
Miłego dnia,
❄ Yuki ❄
u mnie to mydełko czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy je polubisz ^_^
Usuńwygląda bardzo interesująco :) Jednak dostałam zapas mydełka w płynie z Niemiec, więc zanim to zużyje to miną miesiące :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Rozumiem! Jednak warto o nim pamiętać ;)
UsuńLubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio również, choć nadal wolę te w płynie ;)
UsuńMam zamiar używać go do ciała, ale na razie mam tyle mydeł, a one się tak wolnoo zużywają , choć się staram :P
OdpowiedzUsuńHaha, ja nie mam takiego problemu ;> Życzę powodzenia w zużywaniu!
UsuńNie przepadam za zapachem pomarańczy :C
OdpowiedzUsuńhttp://czlowiek-zelazko.blogspot.com/
Akurat tutaj pomarańcza jest mało co wyczuwalna :) Całość pachnie bardziej jak kwiaty neroli, niżeli klasyczny, słodki owoc.
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie! Oby 2015 był jeszcze lepszy niż poprzedni rok :)
Usuń