Od producenta:
Czekoladowy krem pod prysznic BingoSpa nakarmi Twoją skórę, a Ciebie napełni radością i chęcią do działania. Lekka, puszysta piana zmysłowo otuli Twoje ciało, a kuszący zapach czekolady wyzwoli pozytywną energię.
Zniewalający, apetyczny zapach czekolady przynosi uczucie pełnego odprężenia, usuwa zmęczenie i uspokaja, a bogata receptura doskonale myje i oczyszcza skórę, nawilżając ją. Aromatyczny prysznic zapewnia cudowną świeżość i relaks po całym dniu, pozostawiając długotrwały efekt miękkiej, jedwabiście gładkiej i uwodzicielsko pachnącej skóry. Zawarta w czekoladzie kofeina oczyszcza skórę z toksyn, działa wyszczuplająco i antycellulitowo. Czekolada zawiera również wiele żelaza, cynku, magnezu i wapnia, które przyspieszają krążenie krwi w organizmie, zmniejsza też wszelkie obrzęki na skórze.
Czekoladowy krem pod prysznic BingoSpa wzmacnia i chroni warstwę lipidową skóry. Działa antystarzeniowo i poprawia samopoczucie, stymulując produkcję endorfin.
Cena: 12zł
Pojemność: 300ml
Dostępność: Żel można dostać stacjonarnie w niektórych sklepach, bądź na bingospa.eu.
Zapach: Przyznam szczerze, że nie powalił mnie na kolana. Oczekiwałam słodkiego i intensywnego zapachu, tymczasem otrzymałam dość subtelną oraz neutralną woń, niemającą za dużo wspólnego z prawdziwą czekoladą.
Konsystencja: Gęsta niczym rozpuszczona czekolada.
Opakowanie: Plastikowa butelka z zatrzaskiem. Można ją postawić do góry dnem, więc nie ma problemu z wykorzystaniem produktu do samego końca.
Moja opinia:
Niestety żel nie wywarł na mnie zbyt pozytywnego wrażenia. Przede wszystkim był bardzo niewydajny, ponieważ aby uzyskać optymalną pianę (a ja lubię, gdy żel do ciała mocno się pieni), trzeba było go sporo wylać. Dodatkowo jego sztuczny zapach kompletnie mi nie odpowiadał, więc zużywałam go trochę na siłę. Mył w porządku i nie wysuszył mojej skóry, ale to chyba jego jedyne plusy. Oczywiście nie ma opcji, żeby w jakikolwiek sposób zadziałał na cellulit, jak obiecuje producent ;) Liczyłam na słodkie doznania pod prysznicem, ale niestety ich nie otrzymałam. Szkoda...
Wiem, że produkt ten jest zawartością październikowego beGLOSSY. Niezmiernie ciekawią mnie opinie innych na jego temat i czekam na recenzje. Być może u którejś z was się sprawdził? Dajcie znać!
Skład:
Ostatnio na wielu blogach pojawiają się posty z opiniami na temat przeróżnych wosków Yankee Candle. Chciałabym się was zapytać, czy interesowałyby was takie wpisy i u mnie? :)
PS
Zerknijcie na gazetkę Rossmanna ;)
Miłego dnia,
Yuki ♥
Szkoda, że niezbyt dobry ;) Jednak tak czy siak chciałabym się przekonać na sobie o jego sztucznym zapachu bo może akurat mi by się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, abyś przekonała się o zapachu na własnej skórze :) Jednak mam tylko nadzieję, że nie rozczarujesz się tak, jak ja!
UsuńSzkoda, że nie pachnie jak czekoladka :(
OdpowiedzUsuńTotalna porażka z tym zapachem...
UsuńJak nie pachnie czekolada to po co go kupowac? Bleee dajesz o woskach! Moze nowe zapachy wyczaję ! : )
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej go nie kupować! Opublikowałam tę recenzję właśnie po to, aby wszystkich ostrzec :D Nie wiem, czy wyczaisz u mnie jakieś nowości, zważywszy na to, że wosków masz po stokroć więcej niż ja :P Ale zobaczmy. Myślę nad zamówieniem kilku zapachów z kolekcji na halloween i najnowszej zimowej.
UsuńW żelu jak dla mnie najważniejszy jest zapach, więc skoro ten nie pachnie czekoladą, to raczej bliżej się nie poznamy ;)
OdpowiedzUsuńRównież i dla mnie zapach żelu do ciała jest najważniejszy, więc ten został skreślony już po pierwszym prysznicu.
UsuńSzkoda ze nie pachnie czekoladą; )
OdpowiedzUsuńNiestety! :(
Usuńmoja koleżanka go ma i zapach odrzucil mnie odrazu
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam o nim negatywną opinię ;)
Usuńgdyby faktycznie pachniał czekoladą skusiłabym sie na niego:)
OdpowiedzUsuńW takim razie nawet nie zerkaj w jego stronę ;)
UsuńCiekawe czy u mnie się sprawdzi ; )
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję :)
Usuń