Jakiś czas temu wspomniałam wam, że szykuję niemały post z zakupami. Nazbierało mi się tego wszystkiego już naprawdę bardzo dużo, więc tego typu wpis zdecydowanie jest wskazany. Zaszalałam chyba ze względu na urodziny, poza tym trafiłam na kilka świetnych promocji i żal było nie skorzystać. Zapraszam!
Zacznę może od zakupów online. Na mintishop.pl zamówiłam w sumie dwa razy. Tak prezentuje się całość:
Sprawca całego pierwszego zamówienia, czyli mój obiekt westchnień - zestaw 8 pędzli Zoeva Rose Golden. Jego cena regularna wynosi 249zł (dzięki zniżce zapłaciłam 5% mniej, zawsze coś) i nie żałuję ani jednej złotówki. Pędzle są po prostu bajeczne, rewelacyjne i super miękkie. Używanie ich to niebiańska przyjemność. Serdecznie polecam!
Cudeńka były wewnątrz tej pięknej kosmetyczki. Wygląda naprawdę porządnie, zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
Bardzo chciałam też przetestować kosmetyki Sylveco. Wybrałam lekki krem brzozowy (28,59zł/50ml) oraz tymiankowy żel do twarzy (16,99zł/150ml). Jeszcze ich nie otwierałam, ale mam nadzieję, że mnie nie rozczarują :)
O dziwo dostałam 4 próbki, co nigdy wcześniej się nie zdarzyło. Mogliby tak zawsze ;) To małe opakowanie po prawej to nic innego jak szminka NYX Round w odcieniu Pure Nude (19,90zł). Co do koloru nie jestem jeszcze w pełni przekonana (jednak róże pasują do mnie najlepiej), muszę ją jeszcze ponosić. Niestety, aby ją zaaplikować trzeba mieć nieskazitelnie gładkie usta :(
Jako, iż chwytam się czego mogę, aby rozjaśnić przebarwienia po wypryskach, to wzięłam jeszcze dwie saszetki wybielającej maski algowej Biocosmetics (13,20zł/40g/szt.). Zużyłam już prawie całe jedno opakowanie i szału nie ma, ale się tego nie spodziewałam (na efekty trzeba niestety czekać). Pomarańczowy cudak to oczywiście Real Techniques Miracle Sponge (29,90zł). Całkiem fajny gadżet, ale raczej nie kupię ponownie, jeszcze nie wiem (nakładałam nią podkład dopiero ze dwa razy).
BOMB Cosmetics - pączek do kąpieli z masłem kakaowym Lodowy deser (16zł/140g), maślana babeczka do kąpieli Coconut Creme (12zł/30g)
To moje pierwsze podejście do produktów tej firmy, ale jak na razie odczuwam co do nich same pozytywne emocje. No i wyglądają uroczo, co mnie po prostu od razu kupuje ;p
NYX Butter Gloss w odcieniu Éclair (25,90zł)
W końcu go mam! Pachnie zniewalająco ♥
Makeup Revolution Iconic 3 (20zł)
Kopia, zamiennik, odpowiednik (?) słynnej już palety Urban Decay Naked 3, która podoba mi się najbardziej z całej trójki. Skoro nie mogę mieć oryginału to czemu by nie posiadać tańszej wersji :D
Przypadkiem dowiedziałam się, że Ziaja posiada swój sklep internetowy (ziaja-sklep.pl), a bardzo ciekawiła mnie ich nowa seria liście manuka, więc bez wahania złożyłam zamówienie. Na razie używałam tylko pasty, która okazała się naprawdę super :) Wyczuwam, że znajdzie się w ulubieńcach.
Tonik zwężający pory na dzień/na noc (7,50zł/200ml)Żel myjący normalizujący na dzień/na noc (8,90zł/200ml)
Żel z peelingiem oczyszczający pory na dzień/na noc (8,90zł/200ml)
Krem nawilżający balans korygująco - ściągający (10,70zł/50ml)
Krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc (10,70zł/50ml)
Pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom (7,65zł/75ml)
Z nudów zaczęłam przeglądać cały asortyment i do koszyka wpadły mi jeszcze dwa produkty.
Odżywka intensywna świeżość mięta (4,95zł/200ml) - jeszcze nie używałam.
Ziaja limonkowa orzeźwiający żel pod prysznic (5,90/270ml) - pachnie całkiem ładnie, ale nie aż tak jak żel Isany limonka i mięta.
L'oreal Baume Caresse 702 Tickle Me Pink (13,99zł) - Bo lubię mazidła do ust, a tego chyba nie ma w naszych drogeriach.
Jeśli jeszcze chodzi o paczki, to dotarł do mnie Benefit They're Real! Push up Liner, którego wygrałam w rozdaniu (ma radość nie zna granic, uwielbiam go!).
Przypomniało mi się, że dostałam kilka drobiazgów od mamy i od przyjaciółki.
Przede wszystkim dwa cudowne lakiery: Essence 167 candy love oraz Maybelline Street Artist top coat 02 white splatter (z tego, co wiem, to nie ma ich u nas :(). Poza tym otrzymałam ozdoby na paznokcie! Zawsze chciałam coś na styl tych w różowym opakowaniu. Mama wie, co dobre <3 Flagi niemieckie z racji tego, że wróciła właśnie z Niemiec. A, że akurat grali tego dnia mecz z Ghaną, to niezwłocznie przyozdobiłam paznokcie: Kolejne dwa prezenty to top coat Essence Glorious Aquarius oraz balsam do ciała Dove (przepięknie pachnie).
Teraz będą same zakupy stacjonarne. Może zacznę od dwóch nabytków z Sephory:
Yes to tomatoes deep pore exfoliating cleanser (24,90zł/113g) Yes to tomatoes daily clarifying cleanser (22,90zł/95g)
Przeogromnie się cieszę, że udało mi się dorwać te produkty i to w tak niskiej cenie (były przecenione z około 100zł za sztukę - w życiu bym tyle za nie nie dała). Jak tylko skończy mi się mój aktualny żel, to chyba się wezmę za tych dwóch, bo wyglądają kusząco.
Skorzystałam też z promocji w SuperPharm.
I kupiłam Dermedic Hydrain 3 Hialuro serum nawadniające w całkiem znośnej cenie 33,59zł za 30ml. Jest naprawdę przyzwoite, ale trochę niewydajne. Poużywam jeszcze i może nawet będzie o nim osobna notka.
Nie mogłam nie iść do Biedronki ;)
Schwarzkopf Nectra Color 1020 jasny perłowy blond (14,99zł) Zestaw szampon + odżywka Garnier Ultra Doux Sekrety Prowansji rozmaryn i liść oliwny (9,99zł)
Batiste Fresh (10,99zł)
I na koniec cała reszta (w większości kupiłam te produkty na promocji):
Maybelline Colossal Smoky Eyes (17,99zł). Bardzo go polubiłam, choć nie jest bez wad. Na pewno pojawi się o nim osobny post.
EcoTools Deluxe Fan (25,49zł). Pędzel, którego zdecydowanie potrzebowałam, jest super!
L'oreal Casting Sunkiss żel rozjaśniający (25,99zł/100ml)
Venita pianka koloryzująca (6,99zł). Niedługo powrócą różowe końcówki ;)
Nivea Lip Butter malina (10,99zł)
Perfecta SPA antycelulitowe masło do ciała pinacolada (8,49zł/225ml)
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Wiem, że wydałam majątek, ale na większość produktów czaiłam się od bardzo dawna i jestem szczęśliwa, że w końcu je mam. Posiadam słuszne zapasy (szczególnie jeśli chodzi o pielęgnację twarzy), więc teraz moje zakupy powinny ograniczać się do jakiegoś podstawowego minimum. Przynajmniej będę miała co robić przez wakacje - zajmę się testowaniem tego wszystkiego ;)
Jestem ciekawa, czy miałyście któryś z powyższych produktów lub jesteście zainteresowane recenzją jakiegoś kosmetyku :) Piszcie śmiało.
Miłego dnia,
Yuki ♥
Wielkie te zakupy! Ale bardzo fajne. Pędzlami ostro mnie zainteresowałaś. A piankę kolorową do włosów też chcę, pierdolnę sobie na Woodstock :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Pędzle zdecydowanie są warte swej ceny, używam ich codziennie odkąd je mam. Nie odkształcają się, włosie nie wypada, ich miękkość po prostu zachwyca. Dobry pomysł, kolor na blondzie będzie super wyglądać ;D
Usuńteż chciałam tą piankę na woodstock właśnie, ale cholera nigdzie jej już nie ma o.O
UsuńAkurat tę sztukę kupiłam w Naturze, więc może właśnie tam ją dorwiesz ;)
UsuńJejkuuu, ale mi narobiłaś ochoty na takie kosmetyczne zakupy!
OdpowiedzUsuńWyrusz więc na miasto, na pewno wpadnie ci coś w oko :)
UsuńBaume Caresse, z tego co pytałam wizażystkę L'Oreal, nie będzie wchodzić do sprzedaży, były to tylko gratisy wypuszczone przy okazji zakupów w różnych drogeriach, np. przy zakupie podkładu Infallible
OdpowiedzUsuńSzkoda :( W takim razie fajnie, że są do kupienia w internecie.
UsuńTeż lubię Ten pędzelek z EcoTools :)
OdpowiedzUsuńJest super miękki i bardzo przydatny ;)
Usuńduuzo tego pędzle też bym chciała
OdpowiedzUsuńNie wątpię, są śliczne i świetne jakościowo ;)
Usuńale zakupy !! wow ! ja poprosze recenzje Yes to tomatoes :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawią! :)
UsuńAleż fantastyczne zakupy <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że skusiłaś się chyba na całą serię liście manuka :) Ja mam pastę i krem na noc, ale na razie też używałam tylko pasty :) wydaje się być super
Tak, na całą. Jest przeznaczona do mojego typu cery, więc stwierdziłam "czemu by nie spróbować" ;) Pasta z każdym użyciem podoba mi się coraz bardziej, choć zauważyłam, że chyba troszkę wysusza. Może za długo ją trzymam na skórze, ale taka prawda, że uwielbiam się nią masować :p
UsuńOjeju, zaszalałaś na maxa. :D Tymiankowy żel do twarzy ciekawi mnie już od jakiegoś czasu, koniecznie zdaj relacje. :) Ta seria Manuka też mnie ciekawi, ale nie przepadam za Ziają i ciągle się wzbraniam, ale chyba i tak wypróbuję. :P
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że jakoś raz w roku mam taki miesiąc, że pozwalam sobie na naprawdę ogromne zakupy... :p Na pewno pojawi się recenzja tego żelu, tylko nie mogę obiecać kiedy. Ja uwielbiam Ziaję i chętnie sięgam po ich produkty, a ta nowa seria wydaje się naprawdę porządna. Postaram się zrecenzować każdy z kupionych kosmetyków :)
Usuńbardzo proszę o recenzję tej serii Manuka z ziaji jak już trochę poużywasz <3
OdpowiedzUsuńRecenzje na pewno się pojawią :)
UsuńŚwietne zakupy ;) Na pędzle Zoeva w secie też się czaję, ale na razie ciągle mam inne wydatki :P Mam od nich jeden pędzel, do cieni, jest bajeczny, więc sobie wyobrażam jakie świetne muszą być te ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie w końcu uzbierałam na te pędzle i szalenie się cieszę, że je mam. Wiedziałam, że są rewelacyjne, ale nie spodziewałam się, że aż tak ;)
UsuńJakie zakupy! ;O Zazdroszczę, a najbardziej pędzli Zoeva :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto się nimi zainteresować, wspaniała jakość :)
UsuńJezu jak ja sie cieszę ze nie jestem sama z takimi gigantycznymi zakupami! O pędzlach zoeva marzę!!
OdpowiedzUsuńA ta serie z ziaji to bym sama przygarnela <3
UsuńHahaha, mi też niezmiernie miło ;D Pewnie można dostać tę serię w ich stacjonarnych sklepach, więc warto się rozejrzeć :)
UsuńJej ale gigantyczne zakupy :)
OdpowiedzUsuńTa nowa seria z ziajki mnie bardzo interesuje.
Wiele osób jest nią zainteresowana i wcale się temu nie dziwię. Prezentuje się naprawdę obiecująco! Z pewnością pojawią się u mnie recenzje poszczególnych produktów.
Usuńpiekne są te pędzle i myślę, że warto w nie zainwestować:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
UsuńGigantyczne zakupy ;]
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa tej pasty do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom oraz produktów yes to. Na mojej wishliście jest odżywka i maska tej marki tyle,że marchewkowa,rozejrzę się po sephorze może trafie na jakąś miłą promocję ;] choć teraz to posiedzę w domu,zapalenie gardła i antybiotyk.Więc zakupy muszą
poczekać :(
Pojawią się recenzje tych kosmetyków :) Jak byłam w Sephorze, to widziałam też produkty z tej marchewkowej serii, ale do twarzy. W ogóle pierwszy raz spotkałam się z tą marką w Sephorze. Mam nadzieję, że nie jednorazowo. Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia ♥
UsuńCzekam z niecierpliwością ;] Ja o niej słyszałam, szczególnie jesli chodzi o włosy natomiast ceny są kolosalne. Dzięki ;]
UsuńPrzewijam, przewijam i widzę same cudowności :) Wiesz, że mam chrapkę na ten zestaw pędzli Zoeva, więc czekam na recenzję. Także na porównanie obu linerów. Skusiłam się na Maybelline, ale tego z Benefitu nie mam. Jestem ciekawa jak wypadną :)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nie planowałam recenzji tych pędzli (nie wiem, czy potrafię o nich pisać), ale skoro chcesz, to postaram się coś porządnego sklecić ;) Porównanie eyelinerów na pewno będzie, sama nie mogę się doczekać wypróbowania tego z Maybelline.
Usuńnaprawdę dużo tego:)
OdpowiedzUsuńTym razem faktycznie nieco zaszalałam :p
UsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńMoże nawet wypróbuję niektóre z nich ;)
Bardzo się cieszę, że znalazłaś u mnie coś dla siebie :)
UsuńJej zazdroszczę pędzli <3
OdpowiedzUsuńja wszytkim baaaardzo polecam te pędzle. Mam je dokładnie od 29 maja i juz nie pamiętam jak było bez nich. czysta przyjemność z używania są cudowne.
UsuńMam je nieco krócej, ale również z czystym sumieniem mogę je polecić :)
UsuńPędzle wyglądają super, ale strasznie drogie jak za taką ilość.
OdpowiedzUsuńO tej serii oczyszczającej z Ziaji już czytałam na jednym blogu, ale w sklepach jej jeszcze nie widziałam.
Garnier Ultra Doux może wywołać łupież- więc nie polecam.
Ciekawie wyglądają cienie do powiek i pomadka :)
Nawet bardzo drogie. Zanim zdecydowałam się na zakup, to długo zastanawiałam się, czy je wziąć. Ale cieszę się, że je mam, są wspaniałe i warte swej wysokiej ceny.
UsuńJa nie mam w pobliżu żadnego sklepu Ziaji (w drogeriach też nie widziałam tej serii), więc fajnie, że stworzyli sklep internetowy.
Miałam już kilka szamponów Ultra Doux i nie wywołały u mnie łupieżu. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem ;)
Tanie nie są...;-(
OdpowiedzUsuńNie są, ale warto na nie uzbierać ;)
UsuńNaprawdę wspaniałe nowości ;) Ta nowa seria kosmetyków Ziaji mnie interesuje, muszę się wybrać do ich sklepu firmowego, bo przez internet nie chce mi się opłacać przesyłki :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam nigdzie w pobliżu sklepu Ziaji, dlatego też zdecydowałam się na zakup przez internet. Ale jestem zadowolona, produkty zapowiadają się obiecująco ;)
UsuńMoja zazdrość nie zna granic co do pędzli ZOEVA <3
OdpowiedzUsuńZapraszam n mój pierwszy wpis/krok na blogu: http://airadani.blogspot.com/ :)
Nie spodziewałam się, że te pędzle wzbudzą tak ogromne zainteresowanie ;)
UsuńJa serum z dermedic używałam przez jakieś 3 miesiące, więc myślę że wydajność jest oki :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję swoje od 3 tygodni (może troszkę dłużej) i zużyłam już pół buteleczki :p
UsuńPędzli zazdroszczę strasznie!
OdpowiedzUsuńA na ziaję liście manuka czaję się od jakiegoś czasu. Tylko, że w moim mieście ciężko dostać tą serię:(
U mnie w mieście w ogóle nie ma ich sklepu (moim zdaniem w drogeriach jest dość mały wybór produktów), dlatego zamawiałam przez internet ;)
Usuń