Dziś obiecywana recenzja osławionego produktu znakomitej marki M.A.C. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii o nim, to zapraszam do dalszej lektury.
Od producenta:
Luksusowy, prasowany puder do twarzy z minerałami. Pozwala uzyskać przestrzenne, naturalne, matowe wykończenie makijażu twarzy. Zapewnia idealne, delikatne krycie. Używaj go do utrwalania i wykańczania podkładu lub do poprawek makijażu w ciągu dnia.Cena: 119zł (Oj, podrożał! Swój egzemplarz kupiłam w czerwcu 2013r. za 115zł. Aktualną cenę zaczerpnęłam ze strony internetowej producenta i prawdopodobnie w sklepach stacjonarnych też tyle wynosi.)
Pojemność: 10g
Zapach: Brak
Opakowanie: Naprawdę porządnie wykonana puderniczka z zatrzaskiem, bez lusterka. Bardzo uważam na ten produkt, ale niestety raz mi spadł (serce mi wówczas stanęło) - co prawda na wykładzinę, ale i tak na szczęście nic się nie stało. Właśnie znalazłam informację, że w tym roku opakowanie ma zostać całkowicie zmienione, ale nie wiem ile w tym prawdy. Zobaczymy :).
Moja opinia:
Ostrzegam, że ta recenzja będzie niezwykle pozytywna, ponieważ moim zdaniem ten produkt nie ma wad (oczywiście poza ceną) ;)Może zacznę od tego, iż mam cerę tłustą, a mimo to ten puder świetnie się u mnie sprawdza. Przede wszystkim na twarzy wygląda niesamowicie naturalnie oraz daje takie "miękkie", satynowe wykończenie. Jego trwałość jest wręcz znakomita, w ciągu dnia nie odczuwam potrzeby nanoszenia żadnych poprawek. Matuje rewelacyjnie (tutaj zdecydowanie przebił moje oczekiwania), ale nie jest to mat totalny i płaski, co mi osobiście bardzo się podoba. Oczywiście błysk pojawia się u mnie już po paru godzinach, ale kompletnie mi to nie przeszkadza, bo lubię taki świetlisty look :) Zresztą zawsze w razie potrzeby usuwam nadmiar sebum chusteczką lub bibułką. Skóra oprószona tym pudrem wygląda promiennie, zdrowo, świeżo... po prostu pięknie! Kryje całkiem przyzwoicie, ładnie wyrównuje koloryt i czyni to w wręcz magiczny sposób. Nie podkreśla suchych skórek, idealnie stapia się z cerą, absolutnie nie daje efektu maski. Jego wydajność również bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, więc za to duży plus. Jest drobno zmielony i przy rozsądnym użytkowaniu nie pyli się. Dodam jeszcze, że w ogóle mnie nie zapchał, a w dość dużej gamie kolorystycznej każda z was powinna znaleźć swój idealny odcień. Mogłabym tak piać nad nim z zachwytu bez końca, ale wydaje mi się, że wymieniłam już wszystkie jego zalety :D
Podsumowując, serdecznie polecam Mineralize Skinfinish Natural każdej z was (nie sprawdzi się chyba tylko u osób z naprawdę mega tłustą skórą). Efekt nieskazitelnej cery "a'la Photoshop" gwarantowany :) Moim zdaniem zdecydowanie jest wart swej ceny.
Skład:
Używałyście go? Jestem ciekawa waszych opinii :)
Miłego dnia,
Yuki ♥
z Maca mam tylko szminkę, niestety pudrów nie miałam, ale z tego co piszesz musi byc ekstra! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam jedną szminkę i uwielbiam ją :) Mineralize Skinfinish Natural okazał się takim moim "Świętym Graalem" wśród pudrów. Nie bez kozery tak pozytywnie go opisałam :D
UsuńTy wiesz, że ja go też kocham :D Swoją drogą ciekawe jest to, że ja mam skórę normalną ze skłonnością do przesuszeń i dla mnie też jest idealny :) I dla takiej cery prosiłam puder w MACu :) Nie chciałam wielkiego matu, tylko utrwalenie i wyrównanie kolorytu i to otrzymuję :)
OdpowiedzUsuńWidocznie jest to produkt niezwykle uniwersalny ;) Ale zależy kto, co lubi. Ja akurat też nie preferuję mocnego matu i wolę subtelny błysk na buzi. Choć przyznam, że się nieco zdziwiłam, że tak rewelacyjnie się u mnie sprawdza, ponieważ myślałam, że jest to puder przeznaczony tylko dla cer suchych. Miłe zaskoczenie :D
UsuńCena dość duża ale mimo wszystko mam na niego chrapkę;D
OdpowiedzUsuńMimo tej wysokiej ceny warto w niego zainwestować. Miałam już w swoim życiu naprawdę wiele pudrów i żaden nie zachwycił mnie tak, jak ten :)
Usuńjestem lekko zawiedziona,ze nie wrzuciłaś zdjęć jak prezentuje się na buzi ,ale ogółem zaskoczyłaś mnie tym,że się pojawiła myślałam,że trochę na nią poczekam (recenzję).
OdpowiedzUsuńWybacz, nie pomyślałam o tym. Choć myślę, że zdjęcia w pełni nie oddałyby tego pięknego efektu. Ten puder trzeba zobaczyć na własnej skórze, na żywo i najlepiej trochę go ponosić. Z własnego doświadczenia wiem, że panie w MACu zawsze są chętne do nakładania produktów na klientki, więc bez problemu można się tam przejść i o to poprosić ;)
UsuńMam ten kosmetyk już rok i przez ostatnie miesiące naprawdę często go używam, więc zdecydowanie należała mu się ta recenzja :)
Trudno 'uwiecznić' na fotografii kolor lakieru,z pudrem byłoby o wiele więcej zachodu ;] Gdy będę w pobliżu MAC-a zajdę,akurat w mojej okolicy nie ma takiego pkt czy wyspy za to mam kila rossmanów ;]
UsuńWiedziałam,że jest to produkt do recenzji,jednak nie spodziewałam się że tak szybko się zjawi ;]
Oj, zdecydowanie trudno. Cieszę się, że to rozumiesz :)
UsuńNa recenzje czekają jeszcze 3 produkty MAC, które na pewno wkrótce się u mnie pojawią ;)
chodzi ten puder za mną już od jakiegoś czasu i chyba mnie przekonałaś :P zauważyłam, że moja przetłuszczająca się cera bardziej lubi takie satynowe pudry niż typowo matujące (wiem, brzmi dziwnie ale po pudrze matującym skóra przetłuszcza mi się szybciej). Piszesz, że jest wydajny ale jak bardzo? tzn od kiedy o masz i ile w tym czasie zużyłaś? ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja recenzja ci się przydała :) Wiadomo, że im bardziej przesusza się skórę, tym więcej sebum wydziela, więc nie należy używać zbyt mocno matujących produktów. Tym bardziej jeśli ma się skórę tłustą. Jak wspomniałam w recenzji, swój egzemplarz mam od czerwca ubiegłego roku, ale używam go praktycznie codziennie dopiero od pół roku (może trochę dłużej). Zużycie, mam nadzieję, jest widoczne na zdjęciach :)
UsuńJak wiesz jestem oczarowana MAC Prep+Prime w formie sypkiej :)
OdpowiedzUsuńMoże tej wersji też kiedyś dam szansę. Ciekawe jakie będzie nowe opakowanie.
Niestety tego pudru jeszcze nie testowałam. Może kiedyś się na niego skuszę, bo ma wiele pozytywnych opinii :) Też jestem ciekawa jak będzie wyglądać nowa wersja. Podobno ma mieć lusterko, ale dla mnie akurat nie ma to większego znaczenia.
UsuńChciałabym otworzyć swój salon kosmetyczny i zastanawiam się nad tym gdzie kupić urządzenie do manicure i pedicure . Wiem jednak, że jest to bardzo duża inwestycja i sporo pieniędzy musiałabym wydać za jednym razem. Z drugiej strony i tak wyjdzie mi to taniej, niż miałabym kupować każde urządzenie z osobna... Gdzie najlepiej szukać takich sprzętów? Czy możecie polecić jakąś hurtownie? Czy warto zamawiać przez Internet?
OdpowiedzUsuń