środa, 25 czerwca 2014

BingoSpa cynkowa maska do twarzy


Od producenta:
Cynk praktycznie jako pierwszy z minerałów znalazł zastosowanie w preparatach dermatologicznych i kosmetycznych. Jest to związek uczestniczący w syntezie ponad 200 enzymów. Żaden inny mikroelement nie wpływa na tak wiele procesów zachodzących w organizmie.  Od niego zależy prawidłowa budowa białek, a więc także nowo powstających komórek. Wpływa on na metabolizm kolagenu, odpowiada za wzrost włosów, paznokci, regenerację tkanek, wzmacnia układ odpornościowy. Cynk jest także silnym antyoksydantem. Uczestniczy w wytwarzaniu prostaglandyn regulujących m.in. funkcje wydzielnicze skóry, a zatem jest także odpowiedzialny za ilość wytwarzanego sebum.
Cynkowa maska do twarzy BingoSpa ułatwia oczyszczanie skóry z nagromadzonego sebum, przywraca jej naturalne pH, ściągają nadmiernie rozszerzone pory, łagodzą stany zapalne, zmniejszają skłonność skóry do powstawania zaskórników. Tlenek cynku to skuteczny środek w przypadku drobnych uszkodzeń skóry, oparzeń, trądziku młodzieńczego.
Wyciąg z aloesu, rumianku i lnu zapewnia intensywnie nawilżenie skóry, łagodzi podrażnienia i zapobiega wysuszaniu naskórka.

Cynkowa maska do twarzy BingoSpa zawiera:      
15% cynku ( w postaci tlenku cynku)      
2,5% ekstraktów z aloesu, lnu i rumianku 
      
Sposób użycia: maskę nakładać cienkimi warstwami, delikatnie wklepując. Pozostawić na skórze przez 10-15 minut, następnie umyć twarz ciepłą wodą.  Cienką warstwę maski można nakładać na twarz i dekolt w celu ochrony skóry przed nadmiernym nasłonecznieniem.

 Cena:  12zł
 Pojemność:  150g
 Zapach:  Bardzo subtelny i przyjemny, ale dość neutralny.
 Konsystencja:  Puszysta (co mnie pozytywnie zaskoczyło) i delikatna, nie za gęsta.


 Dostępność:  bingosklep.com

Moja opinia: 
Na tę maskę polowałam już od dłuższego czasu, ale nie udało mi się jej nigdzie zdobyć stacjonarnie, więc bardzo się ucieszyłam, gdy nadarzyła mi się okazja przetestowania jej. Okazała się fantastyczna :)
Przede wszystkim zauroczyła mnie jej puszysta, leciutka konsystencja. Jej aplikacja jest bezproblemowa, nie spływa z twarzy i łatwo ją zmyć, bo nie zastyga na skorupkę. Działa rewelacyjnie - wspaniale oczyszcza, nieco rozjaśnia, zwęża pory, łagodzi stany zapalne, a przy regularnym stosowaniu nawet ogranicza pojawianie się niedoskonałości. Gdy już jednak coś mi wyskoczy, to maska wycisza skórę i powoduje stopniowe gojenie się oraz zanikanie powstałego "nieprzyjaciela". Bardzo fajne jest w niej to, że rzeczywiście nie wysusza skóry, a po jej zastosowaniu cera jest niesamowicie miękka i gładka w dotyku. Nie podrażniła mnie, ale zaznaczam, iż podczas jej noszenia zawsze odczuwam bardzo delikatne pieczenie. Nie jest to bolesne i nie przeszkadza mi, ale nie wiem, czy przez to będzie się nadawać dla wrażliwców. W każdym razie, przed nałożeniem maski trzeba być na to przygotowanym i nie zrażać się na wstępie, bo myślę, że dla takich efektów warto troszkę pocierpieć. Produkt zamknięty jest w plastikowym słoiczku, dzięki czemu wykorzystamy całość do "ostatniej kropli". Kosmetyk jest też ogromnie wydajny, ponieważ używam go od około półtorej miesiąca, co najmniej dwa razy w tygodniu, a z opakowania ubyło mi dopiero 1/4 maski. 
Gorąco polecam ten produkt przede wszystkim posiadaczkom cery borykającej się z wszelakimi problemami typu trądzik, zaskórniki, czy pojedyncze wypryski. Mam nadzieję, że maska cynkowa sprawdzi się u was doskonale :)

 Skład: 

Miłego dnia, 
Yuki

25 komentarzy:

  1. Wiele dobrego czytałam też o błotnej z kwasem, ale dam też szansę cynkowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błotnej nie miałam, ale cynkową gorąco polecam :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że tobie również dobrze służy ;)

      Usuń
  3. O jeszcze jej nie miałam, ale jest u mnie w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam tę maseczkę! chyba najlepsza od bingospa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam innych, więc automatycznie cynkowa jest u mnie na pierwszym miejscu ;) Nie wiem, czy skuszę się na którąś z pozostałych masek.

      Usuń
  5. O chyba zakupię jak pokończą mi się wszystkie saszetki oczyszczającej z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam i mam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona :)

      Usuń
  6. O, to muszę koniecznie wypróbować, też już jakiś czas temu się nią zainteresowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię produkty Bingo Spa,mam te maskę z glinką i jest całkiem fajna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również je polubiłam. Nie sądziłam, że są takie super ;)

      Usuń
  8. Kusi mnie od jakiegoś czasu i chyba ulegnę w końcu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy pokazałaś ją w dużym haulowym poście,nie zainteresowała mnie,ale recenzja miło mnie zaskoczyła ;] Szkoda tylko,że zawiera DMDM konserwant który przyśpiesza starzenie i ma działanie rakotwórcze. Nie jestem specem od rozszyfrowywania składów, o tym składniku dowiedziałam się przypadkowo co przyczyniło się do odstawienia odkopanego z łazienkowych zapasów płynu micelarnego z ziaji konkretnie 'ulga' .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś ty, nie wiedziałam! :O A tak lubię tę maskę...

      Usuń
    2. wiem o nim od jakiegoś czasu i uważam na jego obecność w składach. nie po to dbam o cerę by nieświadomie poić ją czymś co ją osłabi i narazi. Po twojej recenzji naprawdę miałam ochotę zaraz ją zamówić,ale cóż nie wiem w jakim stopniu jest to zagrożenie dla cery,ale ta świadomość ,że w tym 'słoiczku' jest coś co może spowodować coś tak poważnego daje kopa.

      Usuń
    3. Cóż, w takim razie z wielkim bólem nie będę już wracać do tej maski, gdy skończę pierwsze opakowanie :(

      Usuń
  10. jakie firmy kosmetyczne wysyłają darmowe próbki kosmetyków?

    OdpowiedzUsuń
  11. Używałam maści i pasty cynkowej na pojedyncze problemy i byłam zadowolona, jak wpadnie mi w ręce ta maska to przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie maska powinna przypaść ci do gustu :)

      Usuń