sobota, 17 maja 2014

Dobroczynny olej z czarnuszki

Cześć :)
Dziś kolejny post z recenzją produktu naturalnego. Tym razem dowiecie się, jakie właściwości posiada olej z czarnuszki :)

 Info ze strony: 
Olej z czarnuszki, zwany olejem faraonów, już w Starożytności był doceniany. Otrzymywany w wyniku tłoczenia na zimno nasion Nigella sativa L. olej z Czarnuszki siewnej (Nigella sativa) zawiera ok. 30% nasyconych kwasów tłuszczowych, 53% kwasu linolowego, 25% kwasu olejowego, 4% kwasu alfa-linolenowego, witaminę E (tokoferole), witaminę A (karotenoidy) biotynę, mikroelementy oraz olejki eteryczne.

Posiada szerokie spektrum zastosowań na różnego rodzaju schorzenia. Między innymi pomaga w leczeniu różnorodnych form alergii, stanów zapalnych skóry oraz hamuje rozwój grzybic i trądziku. Olej chroni przed poparzeniem słonecznym i zapewnia piękny koloryt skóry, przyspiesza gojenie się ran i wygładza skórę. Ponadto działa hipoglikemicznie, przeciwbólowo, przeciwzapalnie, silnie antybakteryjnie, antywirusowo i przeciwgrzybicznie. 
(moje opakowanie nie wygląda już zbyt estetycznie, wybaczcie, ale jakimś cudem nie zrobiłam zdjęć wcześniej)

Cena/pojemność: 5,90zł/10g; 14,20zł/30g; 23,20zł/45g; 47,40zł/100g
Dostępność: e-naturalne.pl 

Skład: Nigella Sativa Seed Oil.

  

Moja opinia:
Olej przede wszystkim sprawdza się u mnie jako dodatek do wszelakich własnoręcznie przyrządzanych masek z glinkami lub algami. Czasami zdarza mi się go również nakładać solo. W obydwu przypadkach spisuje się świetnie - nie podrażnia, nie zapycha, łagodzi stany zapalne i pomaga nieco zredukować jakieś drobne niedoskonałości. Bardzo dobrze nawilża, ale nie wchłania się do końca, ponieważ jest dość gęsty. Z powodzeniem można do dodawać do kremów, balsamów do ciała, maseczek, czy nawet preparatów przeciwstarzeniowych. Podobno rewelacyjnie działa też na włosy, ale nie próbowałam. Jego jedynym minusem jest chyba zapach, który zdecydowanie nie należy do przyjemnych, aczkolwiek idzie się przyzwyczaić. 
Właściwie mogę go polecić posiadaczkom każdego typu cery, ale ze względu na jego antybakteryjne właściwości myślę, że doskonale sprawdzi się u osób ze skórą tłustą, trądzikową lub skłonną do trądziku.  

Używałyście tego oleju? Dajcie znać w komentarzach :)

Pozdrawiam, 
Yuki

14 komentarzy:

  1. Ciekawa rzecz, mogłabym go dodawać do maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. z tego co piszesz to przydałby mi się taki olejek - zastanowię się nad zakupem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować. Mimo, iż ma nieprzyjemny zapach, to działa fantastycznie :)

      Usuń
  3. Czarnuszkę uwielbiam dodawać do domowych chlebów :) Muszę też sobie sprawić olejek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że ten olej nadaje się do spożycia ;)

      Usuń
  4. Chciałam sie zapytać miałaś może soczewki Angel color zielone N022 ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam raz zielone soczewki, ale kompletnie nie pamiętam ich nazwy :(

      Usuń
    2. A dalabyś zdj ? :)

      Usuń
    3. Pokazywałam je w tym poście: http://amore-cosmetici.blogspot.com/2012/03/party-green.html

      Usuń
  5. nie używałam ale bardzo mnie zaciekawił ten olejek, wypróbowałabym go szczególnie na twarz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja się przyznam do małej perwersji- otóż ja lubię jego zapach:D chyba kojarzy mi się z domowym chlebkiem na zakwasie:D Po za tym uwielbiam go za urodowo-zdrowotne właściwości- to jeden z niewielu olejów, które muszę mieć stale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie zapach jest trochę za ostry, choć nie jestem do niego całkowicie uprzedzona, przyzwyczaiłam się. Zgodzę się, że właściwości tego oleju są naprawdę zadowalające ;)

      Usuń