Od producenta:
Wyciąg z liści aloesu wykazuje
właściwości bakteriobójcze. Stanowi doskonałą odżywkę dla włosów. Stają się one
zdrowsze i lśniące.
Naftę kosmetyczną ANNA z atomizerem
rozpylamy bezpośrednio na włosy na 10 minut przed myciem. W celu wzmocnienia
działania, możemy wymieszać 3 łyżeczki nafty z żółtkiem i nałożyć na włosy na
10 minut przed myciem.
Producent: PPH
ANNA
Pojemność: 100
g
Cena
detaliczna: ok. 10 zł
Dostępność: drogerie WISPOL, KOLIBER, JASMIN ,VICA, LABOO, DROGERIE POLSKIE DP
Strona internetowa: www.pphanna.pl
Fanpage na Facebooku: [KLIK]
Oprócz Nafty Kosmetycznej z aloesem z
atomizerem, firma ANNA proponuje:
- Naftę kosmetyczną Anna z olejem
rycynowym (z atomizerem) do pielęgnacji
włosów suchych, zniszczonych i łamliwych. Zawarty w niej olejek powoduje, że
włosy są lśniące i puszyste, nie elektryzują się, łatwo się rozczesują i
układają.
- Naftę kosmetyczną Anna z sokiem z pokrzywy (z atomizerem) dla wzmacnia cebulek włosowych. Sok z pokrzywy działa antyłojotokowo i antyseptycznie. Nafta polecana do włosów przetłuszczających się.
- Naftę kosmetyczną Anna z witaminami A+E (z atomizerem) włosy odzyskują blask, witalność, są zregenerowanie, odżywione oraz lśniące. Działa przeciwłupieżowo. Sprawia, że włosy stają się łatwiejsze w rozczesywaniu
- Naftę kosmetyczną Anna z sokiem z pokrzywy (z atomizerem) dla wzmacnia cebulek włosowych. Sok z pokrzywy działa antyłojotokowo i antyseptycznie. Nafta polecana do włosów przetłuszczających się.
- Naftę kosmetyczną Anna z witaminami A+E (z atomizerem) włosy odzyskują blask, witalność, są zregenerowanie, odżywione oraz lśniące. Działa przeciwłupieżowo. Sprawia, że włosy stają się łatwiejsze w rozczesywaniu
- Naftę kosmetyczną Anna z
biopierwiastkami (z atomizerem), które
wzmacniają cebulki, odżywiają włosy i zapobiegają ich wypadaniu.
Moja opinia:
Nafta okazała się całkiem niezłym produktem. Aplikuję ją według zaleceń producenta, na około 10 minut przed myciem włosów i widzę rezultaty. Wspomnę, iż atomizer działa bez zarzutów, nie zacina się, bezproblemowo pokrywa kosmyki tłustą mgiełką. Bardzo wygodne rozwiązanie. Po każdym użyciu włosy są mięciutkie, sypkie, nie puszą się, mają zdrowy blask i nie są obciążone. Nie zauważyłam również podrażnienia skóry głowy. Co prawda nie stosuję nafty regularnie (zapominam), aczkolwiek i tak działa. Niestety ogromnym minusem tego kosmetyku jest zapach. Dla mnie nafta po prostu śmierdzi i to okropnie. Na szczęście po umyciu włosów zapach nie jest wyczuwalny. Nie jest to zbyt wydajny produkt, ale biorąc pod uwagę moje długaśne włosy, to trudno żeby taki był ;) Poza tym nie szczędzę go sobie.
Czy polecam? Jeśli nie przeszkadza wam zapach nafty, to czemu nie. Produkt nie jest drogi i na pewno wam nie zaszkodzi :)
Skład: Paraffinum Liquidum, Aloe Vera Extract.
Pozdrawiam,
Yuki ♥
To cos dla mnie :) i nie drogo jak na efekt ktory opisujesz :) no no :) chyba musze zapolowac
OdpowiedzUsuńUdanych łowów :)
UsuńOd dawna mam chęć na wypróbowanie nafty :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić ;)
Usuńspróbuj żel aloesowy solo - to dopiero bajka :) wtarty w skórę głowy czy w końcówki na noc, idealnie rano :).
OdpowiedzUsuńco do nafty to ostatnio razem z szamponem seboradinu dostałam miniaturkę maski seboradin z naftą kosmetyczną właśnie. poza naftą w składzie jeszcze drożdże i olej arganowy, więc idealna bomba nawilżająca dla suchych włosów, powinnaś spróbować, u mnie się sprawdziła boooosko
Ostatnio zastanawiałam się nad zakupem żelu aloesowego, ale w końcu się rozmyśliłam. Pewnie kiedyś zamówię, skoro polecasz :) Nie miałam styczności z produktami marki Seboradin, ale opis tej maski wydaje się rewelacyjny! Jak tylko będę miała do niej dostęp, to z pewnością kupię.
UsuńDziękuję bardzo za rekomendacje :)