Wszystko, co dobre szybko się kończy. Niestety swoją studniówkę mam już za sobą. Jak najbardziej uznaję ją za udaną i to bardzo! :D Świetna zabawa, zespół, ludzie, smaczne jedzenie... Jedynie na parkiecie było ciasno i parę razy oberwałam, ale to tylko jedna malutka wada ;D
Pragnę wam pokazać jak wyglądałam (na prośbę jednej z was). Zdjęcia może nie są pierwszej klasy, ale mam nadzieję, że coś zobaczycie ;D
Z racji tego, iż moja twarz ostatnio zamieniła się w niesamowicie suchą (na szczęście już jest lepiej), to musiałam ją jakoś dopieścić. Sięgnęłam po:
* Purederm kolagenowa maseczka pod oczy (6,99zł w Biedronce; w Hebe też widziałam)
* Perfecta maseczka odżywcza słodkie migdały + miód (1,89zł)
Paznokcie pomalowałam lakierem piaskowym Barry M Pink Princess (Jest niesamowity! Niedługo pokażę wam więcej jego zdjęć).
Włosy zakręciła mi koleżanka. Zdjęcie robione telefonem, więc jakość nie powala ;p
Makijaż miałam bardzo prosty i delikatny. Nie udało mi się zrobić zdjęć, ale co tu dużo pokazywać - jeden cień na całą powiekę + waniliowy do roztarcia i gotowe ;)
- Revlon Colorstay SPF15 110 Ivory
- MAC Pro Longwear Concealer NW15
- MAC Mineralize Skinfinish light
- theBalm Mary-Lou Manizer
- Avon baza pod cienie
- KOBO Professional Fashion Eye Shadow 205 Golden Rose
- Sensique Velvet Touch 117
- Miss Sporty Just Clear Mascara
- Bourjois Twist Up The Volume
- Catrice Eyebrow Lifter
- MAC Pretty Please (lustre)
Ja w całości:
Mam nadzieję, że post przypadnie wam do gustu :D
Dziś zaczęły mi się ferie. Plany są wielkie - nauka do matury (!), ale wiadomo jak wyjdzie ;p Postaram się umieszczać więcej notek. Z pewnością niedługo pojawią się ulubieńcy stycznia oraz denka ;)
Zdecydowałam się na zakup odżywki do rzęs Long 4 Lashes i niedługo idę po nią do Hebe. Macie z nią jakieś doświadczenia?
Pozdrawiam,
Yuki ♥
Wyglądałaś pięknie, a włosy masz zachwycające :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! ^^
UsuńBardzo ładnie wyglądałaś ;) Ahh jak zazdroszczę ferii u mnie sesja pełną parą ;P
OdpowiedzUsuńJuż niedługo, mam nadzieję, poznam smak sesji ;D
UsuńWidzę,że przekonałaś się do Revlona ;D To nie pierwszy post w którym go widzę,a powierzenie mu tak ważnej roli jak ta i to na studniówkę,widzę,ze nie tylko go polubiłaś ,ale mu też 'zaufałaś' ;) Co do looku,ładnej dziewczynie we wszystkim ładnie ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej bazy Avon ma całkiem dobrą opnię,jestem ciekawa twojej.
Oj, przekonałam się i to bardzo! Naprawdę genialny kosmetyk. Odcień Ivory pasuje do mnie perfekcyjnie, w końcu znalazłam idealny kolor podkładu ;)
UsuńBazę Avon szczerze polecam. Cienie trzymały się od 19 do 6 rano praktycznie nienaruszone. Jest moc :)
Cieszę się ;) Znalezienie odpowiedniego podkładu to nie lada wyzwanie, szczególnie dobrego. Mi pod pasował 180 sand beige, udało mi się upolować go na promocji za 30 kilka złotych,a nie za ponad 60 złotych czyli jego stałą cenę przynajmniej w drogeriach stacjonarnych. Na szczęście w drogeriach internetowych można zakupić go za te 30 kilka. Co do bazy,chciałam ja zakupić,ale jest dostępna tylko u konsultantek ;/ Kiedyś moja ciocia była jedną z nich,ale już nie. Obecnie mam bazę z art deco która również i ty mi poleciłaś ;)
UsuńMoże właśnie dlatego przerzuciłam się na azjatyckie BB Cream'y... Nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek zainteresuję się jakimś podkładem ;) Swoją buteleczkę zamówiłam online, bo też nie chciałam przepłacać w drogerii. 60zł to zdecydowanie za dużo. W mojej klasie mam parę konsultantek Avonu, więc z zakupem nie miałam większych problemów ;) Art Deco faktycznie jest świetna, ale o wiele bardziej podpasowała mi konsystencja bazy Avon~
UsuńA które bb należą do twoich ulubieńców tak w ogóle? Miałam osobiście obawy co do kupna po raz pierwszy Revlona przez internet w związku z dobraniem odpowiedniego odcienia,a w drogeriach czy sieciówkach nie były dostępne by wypróbować próbki. Co ciekawe udało mi się znaleźć produkty Revlona (wówczas na tamtej promocji) tylko w jednym Rossmanie, bywałam tam swojego czasu często i wprowadzili je dopiero kilka miesięcy temu. Oczywiście jest w Douglasach itp. jednak tam takie promocje bywają od wielkiego dzwonu. Co do bazy Art Deco,używałam jej dopiero 2 czy 3 razy i mam mieszane odczucia (chodzi tu o współpracę z eyelinerem i odbijającą się kreską..)
UsuńBardzo lubiłam Skin79 Hot Pink. Całkiem nieźle sprawowała się Missha Perfect Cover, obecnie mam Holika Holika Aqua Petit Jelly, który również jest świetny (ma bardzo dobre krycie). Zaś w planach mam zakup sławnego Dr.G Gowoonsesang Brightening Balm.
UsuńCo do Revlonu, to miałam takie szczęście, że mogłam sobie wziąć próbki z Hebe (musiałam tylko przynieść pojemniczki). Ekspedientka doradzała mi Buff, jednak (jak przewidywałam) był za ciemny. Natomiast Ivory okazał się idealny :)
Nigdy mi się nie zdarzyło, aby odbił mi się eyeliner. Może zależy to od budowy oka...
Zastanawiałam się nad kupnem Hot Pinka wielokrotnie,w końcu zdecydowałam się na jego brata czyli Vital Orange Multi Plus,który okropnie mnie wysypał i musiałam zaprzestać jego używania. Dlatego pomysł z hot pinkiem uległ nieoczekiwanej zmianie. O Misshy trudno było nie słyszeć,trenerka obiecała mi próbkę ale gdzieś ją posiała, a ja specjalnie zamawiając próbki od azjatyckiego cukru jej nie brałam ;/ O Petit Jelly słyszałam, ale nie wiedziałam,ze dobrze kryje ;p Dr.G jest również w moich planach. Obecnie 'czekam' na dostawę ze Skin79 Intense Classic Balm oraz Tony Molly Dear Me Petite Cotton,na 'stanie' mam jedynie skin79 Lovely Girl który sprawdza sie niestety w czasie gdy na mojej cerze nie ma praktycznie niczego do ukrycia ;p Choć krycie jest bardzo słabe,to lubię ten krem. Z niecierpliwością 'czekam' na paczkę, po raz pierwszy zdarza sie cos takiego została opłacona (zamówiłam jeszcze maseczkę Mizonu w pełnym wymiarze) juz w grudniu. Jednak biorąc pod uwagę termin oczekiwania na ogół czyli 14 dni roboczych i okres świąt,to było jeszcze do przyjęcia, Ale teraz mamy luty,kontaktowałam sie e-mailowo z ta stroną z której swoja drogą już korzystałam,powiedziano mi,że obecnie nie mają tych kremów na stanie, że mogą zwrócić mi pieniądze za wszystkie produkty bądż za same kremy,a dostanę maseczkę. Odpisałam im,że moja decyzja jest zależna od czasu oczekiwania albowiem kiedy oni dostaną te kremy,jednak nie dostałam żadnej odpowiedzi.
UsuńCo do odbijania sie kreski, nie wiem podejrzewam,że ma to jakiś związek, muszę jeszcze przetestować bazę art deco z innym eyelinerem ,zanim wystawie jakaś opinię.
Mnie nie wysypywało po Hot Pink. Może zaszkodził ci jakiś składnik i dlatego miałaś problem z Orange. Ja zaś wielokrotnie czytałam, że Aqua Petit Jelly jest jednym z najlepiej kryjących BB, z czym mogę się zgodzić (choć nie miałam jeszcze aż tak wielu BB do porównania).
UsuńCzekasz już tak długo?! Mnie by coś trafiło... Mam nadzieję, że przesyłka w końcu przyjdzie, bo to normalnie absurd jakiś.
Zdecydowanie daj jej jeszcze szansę. Czasem zaczynamy lubić jakiś produkt dopiero po dłuższym użytkowaniu.
Też tak sądzę. Szczególnie byłam zdziwiona tym faktem,bo zanim kupiłam pełnowymiarowe opakowanie zakupiłam próbkę która sprawdziła się świetnie w porównaniu z innymi kremami. Starczyła mi na jakieś 5-7 użyć stosowałam dzień po dniu i nic się nie działo.
UsuńPrzy poszukiwaniach dobrze kryjących bb, nigdy się na niego nie natknęłam (dopiero potem,ale recenzentki nie zaliczały go do grona mocniej kryjących), trudno wybrać krem bb,sugerując sie opiniami innych,przez fakt braku ich na rynku polskim -wszelkich próbek od ręki itd. Każdy ma inne kryteria i szuka czegoś innego do tego każda cera ma swoje 'widzi mi się',a znowu kupowanie wszystkiego co nam w oko wpadnie ,doprowadziło by do bankructwa xD
Czekam i czekam i nie wiem czy się doczekam,najgorsze jest to,że od dłuższego czasu nie mam kontaktu z ta stroną i to mnie najbardziej martwi.
Hm, w takim razie, jak widać, opinie są sprzeczne. Ja natrafiłam na te pozytywne, co skłoniło mnie do zakupu ;) Według mnie Aqua Petit kryje naprawdę bardzo dobrze, jak na BB. Ale faktycznie, bazując na opiniach innych nie mamy pewności jak kosmetyk sprawdzi się na naszej skórze.
UsuńOby się odezwali, trzymam kciuki!
Pięknie wyglądałaś :) Piękny ten piasek od Barry M. :)
OdpowiedzUsuńNiedługo więcej zdjęć! :3
Usuńteż miałam kiedyś takie kłaczki!
OdpowiedzUsuńMoim przydałoby się chyba podciąć końcówki, ale nie ufam fryzjerom :p
UsuńAle ślicznie :) Bardzo dziewczęco ;) Włosy obłędne ! A co tych płatków pod oczy, to ja jestem fanką :D U mnie w czasie sesji , czy też innych stresów spisują się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie ^^ Płatki spisały się całkiem nieźle. Mocno nawilżyły skórę pod oczami, dzięki czemu korektor wyglądał o wiele ładniej :)
UsuńDzięki za post ! Wyglądałaś super. Ale powiem ci, że szkoda, że te różowe końcówki masz tak wysoko, lepiej było by jakby były niżej pomalowane ;p ( nie wiem jak to ubrac w słowa ) ;p
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Mi się podoba taki efekt. Lubię, gdy kolor jest mocno widoczny :D
UsuńCzym zrobiłaś końcówki włosów? To jednorazowo czy na stałe? :)
OdpowiedzUsuńJuż drugi raz sięgnęłam po piankę koloryzującą Venita. Niestety efekt nie jest permanentny, kolor wypłukuje się z czasem. U mnie trzyma się około 3 tygodnie/miesiąc (na blond włosach). Niestety pianka jest trudno dostępna, u mnie w mieście znalazłam ją w małej drogerii Piccolo. Kosztuje około 10zł, starcza mi zwykle na 3-4 razy (nakładam ją mniej więcej od połowy kosmyków w dół; mam włosy do pasa).
UsuńPięknie się prezentowałaś, a Twoje włosy wyglądają szałowo ^^!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć jednak wolę jak są całkowicie proste ;D
Usuń