środa, 30 października 2013

Essence Special Effect! Topper 17 only purple matters




sobota, 26 października 2013

♥ Katy Perry Killer Queen ♥




Jak tylko powąchałam tester, zakochałam się bezgranicznie :) Perfumy zakupiłam w Hebe za 140zł (50ml) i nie żałuję! Zapach jest niesamowicie słodki i otulający... po prostu rewelacyjny. Idealnie wpasowuje się w mój gust. 
Grzech nie wspomnieć o opakowaniu, które jest równie zachwycające! Dosłownie emanuje przepychem. Buteleczka kształtem imituje diament, jest wykwintna oraz zdobna. Połączenie ciemnej czerwieni i złota sprawia, że podczas perfumowania możemy poczuć się niczym arystokratki z epoki baroku

Uzależniający zapach czaruje zmysły, kusi duszę, przyciąga spojrzenie i razi wrażeniem.
Nuta głowy: Leśne jagody, Ciemna śliwka, Bergamotka
Nuta serca: Czerwona aksamitna celozja, Naturalny jaśmin Sambac, Tęczowa plumeria
Nuta Bazowa: Kaszmeran, Naturalne serce paczuli, Płynna pralinka

Drapieżna reklama:

Są cudowne

Oczarowały was tak jak mnie, czy jednak nie jesteście nimi zainteresowane?

czwartek, 24 października 2013

Recenzja: Algi Fucus mikronizowane

Info ze strony [źródło]
Fucus vesiculosus, czyli morszczyn pęcherzykowaty, to cienka, rozgałęziona alga o barwie brązowo-zielonej. Występuje u wybrzeży Atlantyku (okolice Kanału La Manche oraz wybrzeża Wielkiej Brytanii), Morza Północnego, a także w Morzu Bałtyckim.
Wysuszony morszczyn zawiera nadal 10–12% wody, 15% soli mineralnych (0,3–0,8% jodu i zbliżone ilości potasu), 1–2% kwasów tłuszczowych i fukosteroli, 4–5% białek i 65% skondensowanych węglowodanów, głównie alginę i kwas alginowy, a także pewne ilości celulozy. Kwas alginowy jest nierozpuszczalny w wodzie i pęcznieje, absorbując wodę w ilości nawet stukrotnie większej, niż wynosi jego właściwa masa.
Alga zawiera duże ilości witaminy C oraz prowitaminę A.
Morszczyn posiada właściwości przeciwutleniające, dlatego zalecany jest w kosmetykach chroniących skórę i włosy przed procesami utleniającymi oraz działa przeciw starzeniu skóry. Wpływa także na metabolizm tkanki podskórnej, dzięki czemu przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej.
Ma działanie odżywcze, oczyszczające i ujędrniające. Ponadto regeneruje i nawilża skórę.
Jedną z metod przetwarzania morszczynu jest mikronizowanie jego plechy, co bezpośrednio podnosi jego skuteczność przy wchłanianiu przez skórę drogocennych składników. Alga mikronizowana daje się w łatwy sposób użyć w zabiegach kosmetycznych.

Przykładowe przepisy:
Maseczki do twarzy: Wymieszać 1 część alg z 1 częścią wody, nałożyć na twarz, po 20 minutach spłukać. Można dodać np. jogurt na pół z wodą. Ilość użytych alg zależy od powierzchni skóry, na której chcemy je stosować. 
Kąpiel: Można dodać algi mikronizowane do kąpieli, co skutecznie odżywi i zrelaksuje skórę. Najlepsza jest mieszanka w proporcji 1:1 morszczynu i spiruliny. Do kąpieli dodać garść alg (około 40 g na jedną kąpiel). 
Maska do ciała: Idealna jako serum pod rozgrzewającą glinkę czerwoną. Wymieszać w proporcji 1:1 z wodą, nałożyć na ciało, po czym algi przykryć maską z glinki czerwonej (glinkę rozprowadzić z wodą w temperaturze pokojowej). Po 20 minutach całość zmyć. Można stosować mieszankę alg np. ze spiruliną. 

Zastosowanie - Produkty do masażu i kąpieli, maski do włosów. 
Zalecane stężenie - Do 100%, mogą być stosowane bezpośrednio na skórę. 
Przechowywanie - Szczelnie zamknięte w temperaturze pokojowej, chronić przed bezpośrednim dostępem światła i wilgoci. 
Rozpuszczalność - W wodzie. 
Termin ważności - Data ważności podana na etykiecie.


Cena/pojemność: 5zł/10g; 11,90zł/30g; 32,30zł/90g; 83,20zł/250g; 149,00zł/500g
Dostępność: e-naturalne.pl
Zapach: Okropnie śmierdzi pokarmem dla rybek.
Konsystencja: W połączeniu z wodą proszek tworzy gęstą, przypominającą kisiel maź, która rozprowadza się po twarzy dość nierównomiernie.


Moja opinia:
* Maska dosyć mocno zasycha na buzi, ale w miarę da się nią poruszać.  
* Zmywanie tego czegoś z twarzy to bardzo mozolny i ciężki proces… Samymi dłońmi nie dacie rady (polecam gąbeczkę ;)).
* Działanie alg mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Chyba jeszcze nigdy moja skóra nie była tak rewelacyjnie oczyszczona. Zauważyłam też, że pory są mocno zwężone (choć nie jest to efekt długotrwały).
* Nie wysusza skóry, nie pozostawia uczucia ściągnięcia.
* Wszelkie ranki goją się o wiele szybciej! Dodatkowo zaczerwienienia nieco bledną. Dla mnie to ogromny plus. 
* Jeśli niechcący za długo potrzymam maskę na twarzy to po zmyciu jest ona mocno zaczerwieniona. Wtedy ratuję się wodą termalną i po kilku minutach wszystko jest w porządku. 
Podsumowując: Jestem absolutnie oczarowana tym produktem. Pomimo naprawdę nieprzyjemnego zapachu mam ochotę wypróbować więcej wariantów. Polecam szczególnie osobom o cerze problematycznej.
Dodam jeszcze, że według mnie działanie alg jest nieco lepsze niż glinek.
Ocena: 6/6
Skład: Fucus Vesiculosus micronized.

poniedziałek, 21 października 2013

Recenzja: Maybelline WhiteStay UV puder rozświetlający

Info ze strony [źródło]
Działanie:
- Cera jest rozjaśniona i rozświetlona, jednocześnie przebarwienia skóry i niedoskonałości doskonale zakryte. 
- Filtr SPF 18 nie przepuszcza większości promieni UVA i UVB, chroniąc przed przedwczesnym fotostarzeniem się skóry. 
- Koloryt skóry jest wyrównany a skóra wygląda młodziej. 
- Witamina C rozjaśnia koloryt cery. 
- Skóra pozostanie świeża i bez skazy przez cały dzień.   
- Testowany dermatologicznie.     
- Hypoalergiczny.     
- Nie zatyka porów, oil free.

 
 
 

Cena: 8,27zł
Pojemność: 12g
Dostępność: Drogeria internetowa ezebra.pl
Opakowanie: Solidne, plastikowe, na zatrzask. Z lusterkiem i miękką gąbeczką w środku. 
Moja opinia: 
* Nakładałam go pędzelkiem, który nabierał małą ilość produktu. Jest dość dobrze zmielony i twardawy.
* Nie ma szału z kryciem, ale osobiście nie oczekuję tego od pudru.
* Dobrze współgra z BB Cream'ami. Nie daje efektu "ciasta".
* Utrzymuje się w porządku, nie ściera się.
* Nie podkreśla suchych skórek.
* Nawet ładnie się wtapia i nie tworzy efektu maski, ale niestety na mnie trochę się odznaczał, ponieważ jestem naprawdę blada. 
* Skóra po jego zastosowaniu jest promienna, ujednolicona i optycznie wygładzona. 
* Nie matuje - błysk w strefie T pojawił się u mnie po około 1,5h od nałożenia.  
* Zawiera SPF 18.
* Dostępnych jest bodajże 5 odcieni, w tym jeden jest całkowicie biały (właśnie ten by mi najbardziej pasował).
Podsumowując: Jest to bardzo przyjemny puder (choć nie idealny)! Gdyby nie ten paskudny ciemny kolor to chętnie bym go używała ;) Oddałam go koleżance, która jest z niego naprawdę zadowolona (posiada cerę normalną w kierunku suchej). Jeśli miałybyście okazję go przetestować to śmiało, zwłaszcza, że nie jest drogi.
Ocena: 4+/6

sobota, 19 października 2013

Essence Sparkle Sand Effect 165 here's my number



Wyniki konkursu z Cleanic


Dziękuję za nadesłane prace :) 

Paczkę z produktami marki Cleanic otrzymuje...
 paradoxa raz

Gratuluję :)

czwartek, 17 października 2013

OUQIAN Translucent Pure Color Bisque Nail Lacquer (Azure)


Cena: $8,43
Dostępność: KKCenterHK

Podoba się wam taki smerfny kolor? :) 

wtorek, 15 października 2013

Recenzja: Etude House Happy Essential Foam 40% hyaluronic acid


Cena: Od około 7$ wzwyż.
Pojemność: Pełnowymiarowe opakowanie ma 150ml.
Dostępność: Ebay.
Zapach: Oj, ciężko mi go opisać, ale jest naprawdę przepiękny!
Konsystencja: Gęsta, lepka maź. 


Opakowanie: Miękka tubka. Pełnowymiarowe opakowanie jest na zatrzask, zaś moja miniaturka ma zwykłą zakrętkę.


Moja opinia:
* Bardzo dogłębnie oczyszcza! Naprawdę już po pierwszym użyciu byłam zszokowana, jak ta pianka wspaniale myje skórę. Czasem aż "piszczała" z czystości. 
* Nadaje się zarówno do stosowania jako poranny oczyszczacz, jak i produkt do demakijażu. Tylko, aby całkowicie usunąć BB Cream (nie używam podkładów), puder itp. należy umyć buzię dwa razy. Mi to nie przeszkadza, zwłaszcza, że kosmetyk jest szalenie wydajny. Malutka tubka o pojemności 30 ml starczyła mi na około 1,5-2 miesiące niemalże codziennego użytkowania. Ponad to, na jednorazową aplikację wystarczy nam ilość nie większa niż ziarnko groszku. 
* Podczas masowania "lepka maź" zamienia się w kremową i puszystą piankę. Osobiście niesamowicie umila mi to demakijaż i odkąd stosuję produkt Etude robię to o wiele chętniej niż kiedyś.
* Uspokaja i koi cerę, zmniejsza zaczerwienienia, łagodzi podrażnienia oraz ranki.
* Nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Buzia jest niesamowicie miękka w dotyku.
* Od razu po wytarciu ręcznikiem skóra jest trupio blada. Jednak nie sądzę, aby pianka dawała trwałe efekty rozjaśniające. Choć mi trudno to zauważyć, bo zawsze jestem "biała jak ściana" :p
* Po jakimś czasie nieco wysusza cerę. 
* Ta wersja będzie idealna dla cer tłustych, mieszanych i problematycznych. Cała seria liczy bodajże 5 wariantów.
Podsumowując: Był to mój pierwszy kosmetyk tego typu i ogromnie się cieszę, że go wypróbowałam! Teraz już wiem, że wolę treściwą piankę od tradycyjnego żelu. Bardzo możliwe (99% ;)), że jak wykończę Vichy Normaderm to całkowicie przerzucę się na azjatyckie cleansing foams. Polecam każdemu ♥ Szczególnie, że jest w czym wybierać. Każda cera znajdzie coś odpowiedniego na swój problem :)
Ocena: 6-/6

niedziela, 13 października 2013

Recenzja: Fitomed maseczka - peeling K+K

Od producenta [źródło]:
Działanie
W maseczce zastosowano kwas mlekowy o działaniu rozluźniającym spoiwo międzykomórkowe i złuszczającym nadmiar zrogowaciałych komórek. Usunięcie zrogowaciałej warstwy spłyca istniejące zmarszczki i odsłania „młodsze”, jaśniejsze warstwy naskórka. Koloryt skóry staje się jaśniejszy i bardziej wyrównany. Dodatek korundu – zmikronizowanego bardzo twardego minerału przyspiesza i pogłębia proces złuszczania. Maseczka działa na zasadzie podobnej do popularnego zabiegu kosmetycznego pod nazwą mikrodermabrazja.
Pozbawiony warstwy zrogowaciałych komórek "młody" naskórek kilkakrotnie lepiej wchłania substancje odżywcze. 

Właściwości i przeznaczenie
Maseczka K+K jest hydrożelem bez dodatków tłuszczowych oczyszcza skórę, rozjaśnia naskórek, spłyca zmarszczki, oraz przygotowuje skórę do lepszego wchłaniania kosmetyków odżywczych. Działa powierzchownie. Polecamy stosować maseczkę do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej (bez czynnych wykwitów ropnych), oraz do cery tłustej, zmęczonej i dojrzałej. Doskonale się sprawdza w okolicach skroni, spłyca tak zwane „kurze łapki”. 
Nie zaleca się stosowania do cery suchej, łuszczącej się i naczynkowej, oraz pod oczy.

Stosowanie
Do cery tłustej zaleca się stosować raz w tygodniu. W innych przypadkach rzadziej. Należy indywidualnie dobrać częstotliwość zabiegu. Maseczkę nałożyć na twarz. Po ok. 2-3 minutach delikatnie wymasować skórę. Po tych czynnościach twarz dokładnie umyć letnią wodą. Posmarować kremem odżywczym.


Cena: 27zł
Pojemność: 50ml
Dostępność: sklep internetowy Fitomed
Zapach: Nie podobny do niczego. Trochę jakby kwaśny, mocny, apteczny. 
Konsystencja: Przezroczysty, lekki żel z zatopionymi mikro drobinkami. Nie spływa z twarzy.


Opakowanie: Zwykły, plastikowy słoiczek zabezpieczony dodatkowym wieczkiem ochronnym. 


Moja opinia:
* Rewelacyjnie złuszcza, a co za tym idzie wręcz fenomenalnie wygładza fakturę skóry i w dużej mierze likwiduje suche skórki.
* Rzeczywiście nieco rozjaśnia i ujednolica koloryt. Cera jest wyraźnie rozpromieniona.
* Po zmyciu produktu skóra może być lekko zaróżowiona. Jednak po chwili uspokaja się. 
* Nie wysusza. 
* Oczyszcza i zwęża pory. Nieco hamuje produkcję sebum.  
* Drobinki korundu nie są bardzo ostre, ale wykonują swoją robotę. Przy delikatnym masażu nie uczynią nic złego.
* Wydajny (stosuję raz w tygodniu). 
* Nie potrafię teraz określić, czy spłyca zmarszczki, ponieważ nie mam za dużo takowych.
* Przez pierwsze około 2 użycia bardzo podrażniał mi oczy (w końcu to kwas), jednak potem się przyzwyczaiły i problem zniknął. 
* Jeśli macie jakieś świeże ranki to odradzam aplikację, gdyż maseczka może spowodować szczypanie w tych miejscach.
Podsumowując: Moim zdaniem jest to bardzo ciekawy i warty uwagi produkt. Efekty widać już po pierwszym użyciu, a później jest tylko lepiej :) Przyzwoicie pielęgnuje moją problematyczną cerę, za co jestem temu kosmetykowi ogromnie wdzięczna. Polecam! 
Ocena: 6-/6
Skład INCI: aqua, korund, lactic acid, glycerin, hydroxyethyl acrylate, sodium hyaluronate, sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate caprylic/capric triglyceride, peg-7 glyceryl cocoate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerine.

czwartek, 10 października 2013

Nie mogłam się oprzeć...

Gdy tylko ujrzałam tę paletę na blogu Idali, od razu się w niej zakochałam. Pierwsze skojarzenie - Urban Decay Naked, ponieważ tak samo jak ona składa się z fantastycznych neutralnych cieni. 

Nie wahałam się za długo, bo już następnego dnia zamówiłam ją sobie w sklepie internetowym mintishop. Paleta moim zdaniem nie jest droga - kosztuje 31.90zł, a otrzymujemy 6 cieni (2 matowe, 4 satynowe) i róż (dla niektórych może to być różo-rozświetlacz, ponieważ dość mocno połyskuje i jest naprawdę bardzo jasny). Paczka przyszła do mnie po dwóch dniach, z czego byłam nieziemsko zadowolona! 


Z tego, co wiem jest to edycja limitowana, w której skład wchodzą jeszcze dwie inne palety (Smokin Hot oraz Glamour Puss). Jeśli owa ślicznotka urzekła was tak samo jak mnie to nie zastanawiałabym się za długo nad zakupem ;)

Zostałyście skuszone? :D