piątek, 9 sierpnia 2013

Recenzja: Tony Moly Cats Wink Shiny Skin Foundation




Dostępność: Ebay, Allegro
Cena: ok. 20-40zł
Pojemność: 30ml
Zapach: Nienachalny i bardzo przyjemny.
Konsystencja: Kremowa, średnio gęsta. 

 

Moja opinia:
* Jest to podkład rozświetlający, ale nie zawiera żadnych drobinek, co mi się ogromnie podoba. Sprawia, że buzia wygląda niesamowicie świeżo i promiennie.
* Posiadam najjaśniejszy kolor. Ładnie się stapia i absolutnie nie tworzy maski.
* Mam cerę mieszaną, a co za tym idzie nieco błyszczącą strefę T. Na ten podkład spokojnie mogę nie nakładać pudru, a i tak będzie wyglądał świetnie. Nawet wolę efekt, jaki daje solo.
* Nie spływa i nie ściera się (nawet przy ponad 30 stopniowych upałach).
* Nie wysusza, ale może trochę podkreślać ewentualne skórki.
* Bezproblemowo się rozprowadza. Osobiście najczęściej aplikuję go po prostu palcami.
* Krycie oceniłabym na średnie. Bardzo dobrze radzi sobie z zaczerwienieniami, idealnie wyrównuje koloryt. 
* Nie zapycha. 
* Zawiera SPF 20 PA++.
* Dostępny w 3 odcieniach.
* Prześliczne (!) i bardzo wygodne w użyciu opakowanie w formie miękkiej tubki. 
Podsumowując: Moim zdaniem jest to naprawdę świetny podkład. Jednakże jeśli lubicie matowe wykończenie to odradzam – jak sama nazwa wskazuje jest bardzo „shiny”.
Ocena: 6-/6

8 komentarzy:

  1. ślicznie się prezentuje, a cena mm widać, że znośna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie opakowanie :) O i cena przystępna ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. sądzę że recenzja byłaby bardziej rzetelna jeżeli zawierała by zdjęcia twarzy z podkładem i bez :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to myślałam o tym, ale ostatecznie zrezygnowałam... W następnych recenzjach tego typu produktów postaram się umieszczać takie zdjęcia. Może nawet dodam osobną notkę pokazującą ten podkład na buzi :)

      Usuń
  4. recenzja jest bardzo przydatna, lecz sądzę, że cena jest trochę za wysoko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że za podkład tak dobrej jakości, który starczy na co najmniej 3 miesiące to naprawdę niewiele ;)

      Usuń
  5. Nie wiem jak,ale gdyby nie ulubieńcy lutego i marca,nie wiedziałam bym o tej recenzji. Szczególnie,że sama teraz szukam kremu bb oczywiście azjatyckiego z efektem glow ! Te na które się tak cieszyłam nie dotarły,a do tego nie mogę ich znaleźć na innych stronach, obecnie nie mogę kupować na ebayu, więc to największy kruczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam ją dawno, więc mogła ci umknąć :) Akurat powyższy produkt jest podkładem, ale mimo to bardzo go lubię (zresztą da się to zauważyć po pozytywnej recenzji). Kupiłam go na allegro, ale niestety nie wiem, czy obecnie jest tam dostępny.

      Usuń