Chciałabym znów poruszyć temat problemu, który dotyczy większości z nas. Mianowicie chodzi o paskudne wągry. Jest wiele sposobów na zwalczanie ich - pianki, żele, toniki etc. Do wyboru do koloru ;) W każdym razie, moim zdaniem mistrzami w tej dziedzinie są Azjaci i ich cudowne kosmetyki. Na tamtejszym rynku znajdziemy ogrom produktów, które mają za zadanie zniwelować czarne kropki.
Przy zamówieniu z Ebaya otrzymałam w gratisie tajemniczą saszetkę:
Oczywiście wszystko było opisane po japońsku, więc z początku nie miałam za bardzo pojęcia co to jest. Na szczęście mamy internet. Natrafiłam na informacje, że to aromatyzowany plasterek na nos. Byłam ciekawa jak się sprawdzi, ponieważ nigdy takiego nie miałam. Wedle znalezionej instrukcji zwilżyłam nos wodą, aby plasterek mógł się przylepić.
Na około 15 min zajęłam się czymś i po tym czasie odkleiłam to cudeńko.
Efekt:
Efekt w ogóle mnie nie zadowolił, nie odczułam niemalże żadnej różnicy po zastosowaniu plasterka... Jak widać na zdjęciach wyciągnął dosłownie kilka wągrów, tym samym nie usatysfakcjonował mnie na tyle, abym zapragnęła kupić więcej tego typu produktów. Summa summarum pozostanę przy swoich sprawdzonych metodach - paście z sody oczyszczonej oraz maseczce The Face Shop Black Head (nowe opakowanie możecie zobaczyć TU).
Jakie są wasze sposoby na walkę z wągrami? Plasterki się u was sprawdziły?
Cmok :*
♥
J a mam plastry z drogerii Natura, które są lepsze niż te azjatyckie :) Napraaaaawdę dobre :D
OdpowiedzUsuńNie próbowałam. Nawet chyba ich nie widziałam nigdy ;C
UsuńJa też stosuję pastę z sody;p
OdpowiedzUsuńdo mnie wlasnie dotarl zestaw holika holika pig nose :) mam nadzieje ze sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńŚmieszna nazwa :D Czekam na recenzję~
UsuńJa kiedyś używałam takie z Nivea i byłam zadowolona, ale nie wiem czy można je jeszcze dostać. Ja kupowałam na allegro :)
OdpowiedzUsuńJa robię domowe plasterki z mleka i żelatyny : )
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam chęć je zrobić, ale stwierdziłam, że z sodą mniej roboty ;)
UsuńRacja ale tamte też świetnie działają. -Cathrina.
Usuńnie miałam jeszcze żadnych plastrów.
OdpowiedzUsuńhmm nie stosowałam nigdy takich plasterków ;)
OdpowiedzUsuńJa stosuję pastę z Etude House "Black Head Ghassoul Sleeping Paste" i bardzo mi pomogła :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziły się plastry Grace
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o takich słyszę ~
UsuńTo japoński, nie koreański :P
OdpowiedzUsuńDzięki za poprawienie! Jestem przyzwyczajona, że kosmetyki, które kupuję są z Korei. Stąd mój błąd ;)
Usuń