* Isana żel pod prysznic żurawina i biała herbata [recenzja]
*
Original Source orange & liquorice żel do mycia ciała
Edycja limitowana o przyjemnym, choć specyficznym, słodkawym zapachu. Uwielbiam żele OS i ten również przypadł mi go gustu.
* Corine de Farme tonik odświeżający
Naprawdę zadowalający produkt. Posiada pompkę, która ułatwia aplikację, choć mi czasem zdarzyło się, że tonik wystrzelił na podłogę, a nie na wacik. Ach ta niezdarność ;D W każdym razie - godny uwagi. Jedyne co mi w nim na początku wadziło to zapach, potem nos się przyzwyczaił. W składzie jest coś z róży, której woni nie trawię, a nie zauważyłam tego przed kupnem.
* Delia płyn micelarny
Zaskakująca pieniąca się formuła, ale działanie w porządku, dobrze oczyszcza. Tylko okropnie szczypie jak dostanie się do oka.
* Garnier ultra doux siła 5 roślin odżywka do włosów
Całkiem dobra odżywka o orzeźwiającym zapachu. Może nie nawilża jakoś super, ale włosy są po niej miękkie, sypkie, nieobciążone i po prostu ładnie się prezentują. Uwielbiałam stosować ją wraz z szamponem z tej samej serii, ponieważ efekt jaki dawało to duo niezmiernie mnie satysfakcjonowało.
* Wibo
growing lashes
Na początku byłam nim zachwycona - maksymalnie wydłużał rzęsy. Niestety z czasem efekt coraz bardziej słabł, zaczął się osypywać i nadawał się tylko do kosza.
* Artdeco baza pod cienie [recenzja]
* L`Biotica regenerujący krem do rzęs [recenzja]
* Revlon
lip butter 095 creme brulee
Baaardzo fajny produkt. Miał nieco lepką konsystencję, rozprowadzał się cudownie, nie podkreślał skórek i nawet trochę pielęgnował. Niestety kosztuje 40zł, co wg mnie jest trochę zawyżoną ceną.
* Jadwiga - maseczka kaolinowa cera sucha i wrażliwa [recenzja]
ja chcę jak najszybciej zużyć tę maskarę z Wibo... nie przepadam za nią :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie na początku było wielkie wow, a po jakimś miesiącu okazał się totalną klapą >.<
Usuńmój ulubiony micel widzę :)
OdpowiedzUsuńteż mam ten płyn micelarny i zgadzam się z twoją opinią ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel OS, całkiem fajnie wspominam naszą 'współpracę' jedynym minusem była niewydajność, ten zielony tusz z wibo też mi dobrze znany i lubiany :)
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz jeśli chodzi o tusz do rzęs... odłożyłam go na bok ;/
OdpowiedzUsuńja z tego zielonego tuszu jestem bardzo zadowolona :) już prawie mi się kończy, a efekt nadal świetny i nic się nie osypuje :)
OdpowiedzUsuńl'biotica czyni cuda!
OdpowiedzUsuńuu szkoda, że tusz wibo nawalił
OdpowiedzUsuńUuu, szkoda tej maskary z Wibo. A jaką polecasz ?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Maybelline One By One Satin Black. Aktualnie to moja ulubiona :)
Usuńogólnie lubię żele isany, ale jakoś na ten nie mogę trafić nigdy :/
OdpowiedzUsuń