wtorek, 8 stycznia 2013

Recenzja: Wellness&Beauty peeling algi i minerały morskie



Kilka słów od producenta:
Dzięki wyjątkowo drobnym kryształkom soli peeling skutecznie oczyszcza skórę, usuwając wszelkie zanieczyszczenia i martwy naskórek. Zawarty w produkcie olejek z migdałów odżywia skórę sprawiając, że staje się aksamitnie gładka. Peeling może się przydać do wykonania odprężającego masażu całego ciała, który jednocześnie poprawi krążenie i wygładzi skórę. Doskonale nadaje się na zimowy czas, kiedy to możemy pozwolić sobie na nieco mocniejsze złuszczanie naskórka, niż w lecie, gdy jest to równoznaczne z usuwaniem nawet nieznacznej opalenizny.


Cena: 13,99 zł
Pojemność: 300 g
Dostępność: Rossmann
Zapach: Kojarzy mi się z męskimi perfumami, dla mnie obłędny. Pięknie pachnie w słoiczku, a na skórze to już w ogóle kosmos.
Konsystencja: Sól zatopiona w olejku; dość gęsta, ale i sypka – coś jak wilgotny piasek.
Moja opinia:
* Jest to chyba najmocniej ścierający peeling, jakiego używałam - dosłownie tarka :p Z tego powodu osoby z wrażliwą skórą powinny go sobie odpuścić.
* Ze względu na konsystencję trzeba obchodzić się z nim bardzo ostrożnie i uważać, żeby nie spadł z dłoni lub ciała podczas aplikacji.
* Po opłukaniu się skóra jest baaardzo natłuszczona, jednak po wytarciu owa powłoczka praktycznie całkowicie znika, a ciało staje się mięciutkie i wręcz super jedwabiste (muszę się przyznać, że po kąpieli z tym peelingiem cały czas macam sobie ręce :D). Nakładanie balsamu lub masła jest moim zdaniem zbędne.
* Lepiej stosować go na sucho, bo potrafi się błyskawicznie rozpuścić pod wpływem wody.
* Wydajność: nawet do 10 aplikacji (zależy ile i na jakie partie ciała).
Podsumowując: Nie spodziewałam się, że ten peeling aż tak mocno przypadnie mi do gustu! Osobiście jak do tej pory używałam tylko cukrowych, a solne jakoś omijałam. Zdecydowanie produkt godny uwagi, szczególnie polecam go wielbicielkom "ostrego tarcia" ;)
Ocena: 5/6

Skład: Maris Sal, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, Porphyra Umbilicalis Powder, Tocopherol, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Aqua, CI 42051, CI 19140.

9 komentarzy:

  1. Miałam:) Wydajny, mocno natłuszczał skórę:)Dużo nie nakładałam i mi starczało na jakieś 13-15 razy:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie nieźle zaskoczyłaś z ilością użyć... Ja stosuję go na niemalże całe ciało, ale raczej też nie dużo (w sam raz - "na oko"), a różnica jest ogromna. Nie wiem jak tego dokonałaś :p

      Usuń
  2. to coś dla mnie, muszę wypróbować!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam go ostatnio w Rossmannie. Najbardziej lubię peeling kawowy, ale czasem nie chce mi się go przygotowywać, więc być może skuszę się na ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę spróbować, szukam jakiegoś mocnego zdzieraka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się fajny. Ciekawa jestem tego zapachu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawie wygląda, jakoś nigdy nie miałam okazji używać solnego peelingu.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi sie ten peeling i konsystencja w ogole caloksztalt :D musze go nabyc :D

    OdpowiedzUsuń