Hej!
Dziś postanowiłam wziąć się za coś, co obiecałam wam wieki temu - za recenzję chyba dość popularnego zestawu czterech różnych kremów BB azjatyckiej firmy SKIN79. Nie przeraźcie się wyglądem mojej cery, zdjęcia były robione jakoś w lipcu zeszłego roku i buzia trochę wariowała...
Dostępność: Ja kupiłam na alledrogeria, ale oczywiście są również na allegro, czy w innych internetowych sklepach z azjatyckimi kosmetykami.
Dostępność: Ja kupiłam na alledrogeria, ale oczywiście są również na allegro, czy w innych internetowych sklepach z azjatyckimi kosmetykami.
Cena: Waha się w granicach 40-60zł, trzeba dobrze trafić.
Pojemność: Każda buteleczka mieści w sobie 5g produktu.
Wydajność: Naprawdę starczają na długo. Spokojnie można każdy z nich odpowiednio przetestować, zanim kupi się pełnowymiarowe opakowanie.
Zapach: Wszystkie pachną podobnie - jak dla mnie niesamowicie przyjemnie, delikatnie, rzekłabym "dziewczęco".
Kolor: BB są znane z tego, że ich odcienie są uniwersalne i dopasowują się do karnacji oraz idealnie stapiają się z cerą. Mam blade lico, więc zawsze szukałam czegoś, co nie wyglądałoby jak maska, a BB sprawdzają się w tym przypadku perfekcyjnie.
Zapach: Wszystkie pachną podobnie - jak dla mnie niesamowicie przyjemnie, delikatnie, rzekłabym "dziewczęco".
Kolor: BB są znane z tego, że ich odcienie są uniwersalne i dopasowują się do karnacji oraz idealnie stapiają się z cerą. Mam blade lico, więc zawsze szukałam czegoś, co nie wyglądałoby jak maska, a BB sprawdzają się w tym przypadku perfekcyjnie.
Zestaw zawiera:
* VIP Gold Super + Beblesh Balm
Triple Function *
Przed/po
* Jego konsystencja jest treściwa, gęsta. Dzięki temu nawilża cerę i nie podkreśla suchych skórek, ale może powodować niepożądany lekki błysk w strefie T.
* Buzia nie jest obciążona, wygląda bardzo naturalnie.
* Dobrze się rozprowadza, nie robi smug.
* Krycie średnie, na większe niespodzianki trzeba nałożyć korektor.
* Według mnie jest dość trwały, nie zauważyłam żeby jakoś nierównomiernie znikał, czy ścierał się. * Buzia nie jest obciążona, wygląda bardzo naturalnie.
* Dobrze się rozprowadza, nie robi smug.
* Krycie średnie, na większe niespodzianki trzeba nałożyć korektor.
* Nie ciemnieje.
* Zawiera filtr SPF25 PA++.
* Hot Pink Super + Beblesh Balm Triple
Function [recenzja] *
* Diamond The Prestige Beblesh Balm *
Przed/po
* Konsystencja jest rzadka, lejąca się. Potrzeba go naprawdę mało, żeby pokryć całą buzię.
* Również nawilża, nie pozostawia smug i wtapia się w cerę.
* Po aplikacji skóra wygląda bardzo promiennie. Nie tworzy nieestetycznego błysku, a zdrowy blask.
* O trwałości mam takie samo zdanie jak w przypadku VIP Gold.
* Krycie - ok, dobrze wyrównuje koloryt.
* Niestety nie posiada żadnego filtru przeciwsłonecznego.
Przed/po
Przede wszystkim nie polecam nakładać go na całą twarz, no chyba, że macie naprawdę idealną buźkę. Nawet obsypany pudrem nie prezentuje się zbyt dobrze, ma słabe krycie, podkreśla wszelakie niedoskonałości i daje niesamowicie widoczny efekt kuli dyskotekowej (szczególnie w świetle) ;) Jednak jakoś niedawno odkryłam dla niego fantastyczne zastosowanie i do tej pory używam go namiętnie jako... rozświetlacz. Rzadka konsystencja i zdolność do natychmiastowego scalania się z cerą + delikatny świetlisty pyłek = przepiękny efekt tafli. Delikatnie wklepany opuszkiem palca cudownie prezentuje się na kościach policzkowych.
Podsumowując: Dla azjatyckich specyfików porzuciłam podkłady i absolutnie tego nie żałuję. W końcu znalazłam coś, co pasuje do mojego koloru skóry, nie ciemnieje, nie robi smug, nawilża, pielęgnuje... Mogę wypowiadać się o BB w samych superlatywach. Oczywiście nie każdemu podpasują wszystkie rodzaje lub marki, trzeba szukać metodą prób i błędów. Rynek azjatycki oferuje ogrom przeróżnych kremów, więc powinnyście wyłowić coś odpowiedniego dla siebie, trzeba tylko zapoznać się z tematem i poszukać. Ja jak dotąd nie trafiłam jeszcze na bubel. Choć BB nie są dostępne w Polsce i trzeba je kupować przez internet to szczerze je polecam, według mnie są rewelacyjne i cieszę się, że je odkryłam.
Podsumowując: Dla azjatyckich specyfików porzuciłam podkłady i absolutnie tego nie żałuję. W końcu znalazłam coś, co pasuje do mojego koloru skóry, nie ciemnieje, nie robi smug, nawilża, pielęgnuje... Mogę wypowiadać się o BB w samych superlatywach. Oczywiście nie każdemu podpasują wszystkie rodzaje lub marki, trzeba szukać metodą prób i błędów. Rynek azjatycki oferuje ogrom przeróżnych kremów, więc powinnyście wyłowić coś odpowiedniego dla siebie, trzeba tylko zapoznać się z tematem i poszukać. Ja jak dotąd nie trafiłam jeszcze na bubel. Choć BB nie są dostępne w Polsce i trzeba je kupować przez internet to szczerze je polecam, według mnie są rewelacyjne i cieszę się, że je odkryłam.
Ten zestaw miniaturek troszkę mi nie pasował, mam chyba za ciemną karnację do BBkremów, ale wciąż szukam idealnego :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubiłam bb creamy, już przeszło 1,5 roku temu porzuciłam dla nich zwykłe podkłady
OdpowiedzUsuńale z kolei od pół roku tylko minerały używam, jeszcze lepsze ;)
Jakoś nie mogę się przekonać do minerałów. Jak na razie pozostaję wierna azjatyckim cudom :p
UsuńZamierzam zakupić sobie ten zestaw i sprawdzić jak będą działały na mojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńCiekawa alternatywa i dużo pozytywnych informacji w sieci. Chyba czas spróbować
OdpowiedzUsuńJa właśnie poluję na nowego bb creama, bo ten co kupiłam w Wietnamie lekko wysusza ;) Jak dla mnie BB cream to absolutne nr 1, odkąd zaczęłam go używać poprawiła mi się cera ;)
OdpowiedzUsuńO, a cóż to za wysuszający BB?
Usuńale ladny zestawik :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, pzodrowionka:)
Zastanawiałam się kiedyś nad tym zestawem, ale w końcu się nie zdecydowałam. Jakoś się tak bałam. :D
OdpowiedzUsuńZawsze lepiej kupić zestaw do przetestowania niż pełnowymiarowy produkt i się na nim np. zawieść :D
UsuńZa taka cerę dałabym sie pokroic
OdpowiedzUsuń