W poprzednim poście pokazałam wam ulubieńców grudnia, więc teraz nadszedł czas na faworytów całego poprzedniego roku!
BB Cream’y
Skin79 Super+ Beblesh Balm BB
Triple Functions SPF25 PA++ [recenzja] , Missha Perfect Cover BB Cream no.13, Lioele Dollish Veil Vita SPF25 PA++
Nie wyobrażam już sobie powrotu do zwykłych podkładów, bo przede wszystkim każdy jaki miałam był dla mnie za ciemny (i chyba każdy jest). BB odżywiają i nawilżają cerę przy tym leczą ją, dodatkowo większość zawiera wysoki filtr przeciwsłoneczny, a ich odcienie (większość) idealnie dopasowują się dla mojej bladej karnacji. Minusem może być dostępność, ponieważ oryginalne azjatyckie BB trzeba zamawiać przez internet, lecz dla mnie nie jest to duży problem, bo i tak sporo rzeczy kupuję online (i lubię to).
Essence long lasting eye
pencil
Kredki idealne :D Utrzymują się aż do demakijażu, nie rozmazują się, są miękkie, tanie (7zł), wysuwane (nie trzeba temperować), a przy tym precyzyjne, dobrze się z nimi pracuje. Czegóż chcieć więcej.
Catrice eyebrow lifter
Niestety jest to limitowanka, ale po prostu musiała się tu znaleźć, bo jest świetna. Stosuję ją na linię wodną, gdzie utrzymuje się naprawdę zaskakująco długo (nawet pod koniec dnia widzę jej resztki). No i jest niesamowicie kremowa, co ułatwia aplikację.
Sleek Nude Au Naturel
Nude Au Naturel stała się już chyba kultowa. Moim zdaniem każda dziewczyna znajdzie tu zestawienie kolorów odpowiednie dla swojego typu urody. Znajdziemy w niej odcienie matowe lub perłowe, takie jak: biel, oliwka, szarość, czerń oraz przede wszystkim beże i brązy. Idealna zarówno na dzień jak i na wieczór. Jakość i cena również są zdecydowanie na plus. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko ją wam polecić :)
Essence Crystalliced liquid
highlighter [recenzja]
Bardzo zależało mi na znalezieniu białego rozświetlacza, niestety wszędzie były same beżowe lub ewentualnie różowe. Dlatego też, gdy weszła do Polski limitowanka Crystalliced od razu pobiegłam do Natury i na szczęście udało mi się go zdobyć. Daje efekt pięknej subtelnej tafli migoczącej w świetle, trzyma się cały dzień, a aplikacja jest bardzo prosta i szybka. Cudeńko.
Delia dwufazowy płyn do demakijażu oczu
Nic dodać nic ująć - według mnie najlepsza dwufazówka. Tania, super skuteczna i wydajna.
Żele do mycia ciała Original Source
Miałam
chyba wszystkie ich wariacje zapachowe dostępne na polskim rynku i większość
jest naprawdę fantastyczna. Moimi ulubionymi
są: dragon fruit & capsicum, orange oil & ginger, raspberry &
vanilla milk, mango & macadamia, chocolate & orange. Przewijały się w mojej łazience przez cały rok.
Bourjois płyn micelarny
Chyba dla większości z was płyn micelarny Bourjois był odkryciem poprzedniego roku i ja również dołączam się do tego grona. Nie podrażnia, radzi sobie z makijażem, odświeża, jest bezzapachowy.
Queen Helene peelingi do
twarzy
Aloe Vera, Oatmeal’n Honey [recenzja] , pomegranate & raspberry [recenzja]
Dla mnie są to najlepsze peelingi, ponieważ: dobrze ścierają (dla wielbicielek mocnych zdzieraczy) nie podrażniając skóry, ładnie pachną i są wydajne. Podoba mi się też ich konsystencja (jakby piasek zanurzony w kremie) oraz dość naturalny skład.
Garnier czysta skóra fruit energy żel oczyszczająco – rewitalizujący [recenzja]
Alterra olejki
Używam je tylko do metody olejowania i jestem z nich bardzo zadowolona. Aplikowane w rozsądnych ilościach nie obciążają włosów, wzmacniają je, odżywiają i nawilżają. Szkda tylko, że teraz tak trudno je dostać (choć wiem, że powróciły, ale niestety droższe) :/
The Face Shop Blackhead EX
Nose Clay Mask [recenzja]
PS jakiś czas temu opakowanie zostało zmienione i wygląda tak:
Essence nail art special
effect topper
Baaardzo polubiłam bling bling na paznokciach :D Jak widać moja kolekcja topperów jest dość spora (posiadam jeszcze dwa inne, których nie ma na zdjęciu), ale wszystkie są piękne, więc nie mogłam się oprzeć przed kupnem. O ile pamiętam kosztują 8 lub 9zł, a naprawdę na zwykłym lakierze wyczarowują coś niesamowitego. Problem może być tylko z ich zmywaniem.
Carex
Mam
obsesję na punkcie mycia rąk, więc jest to dla mnie niezbędna "pierdoła" –
szczególnie w szkole, gdzie wiecznie brakuje mydła :p
To wszystko :) Jaki kosmetyk najbardziej was zaskoczył w roku 2012?
Trzymajcie się ciepło ♥
Zgadzam się z lakierami do paznokci,odżywką z Eveline i oczywiście z BB Super Hot Pink ze Skin 79:) Dlatego też zamówiłam ostatnio znowu^^
OdpowiedzUsuńPo przejrzeniu posta już wiem, że na pewno kilka rzeczy będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńHej mam pytanko czy ten różowy krem BB ktory wstawiłas nada sie do bardzo bladej cery ? nie moge znaleźć jego odcieni, dla mnie tez wiekszosc podkladow dostepna w drogeriach jest za ciemna;/
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jest dobry dla bladej cery, dlatego też sama go zakupiłam :) Jego odcień jest lekko szarawy, bardzo jasny.
Usuńmicel z bourjois sama uwielbiam ;p
OdpowiedzUsuńach bb ;*
OdpowiedzUsuńO Helence dużo słyszałam, mam straszną ochotę na jej maseczki :)
OdpowiedzUsuńo tych peelingach do twarzy jeszcze nie slyszalam ;O
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować ;)
Usuń