poniedziałek, 31 grudnia 2012

A jednak...

Skusiłam się na farbowanie ;D Wybrałam chyba jedną z tańszych (11,99zł) i prostszych w aplikacji farb (pianka) firmy Marion. Nie uśmiecha mi się płacić więcej za tego typu produkt.


Efekt?
(na tym zdjęciu zasłony były zasłonięte)

(zaś te zdjęcia zostały wykonane przy świetle słonecznym)

Jak widać kolor wyszedł zupełnie inny niż na opakowaniu, ale właściwie to nie przeszkadza mi to. Włosy nabrały ciepłego złotego odcienia, więc super ;)

Jakie są wasze przygody z farbowaniem? Miałyście kiedyś jakiś szalony odcień na głowie, czy raczej trzymacie się bezpiecznych wariantów? ;D

WYSTRZAŁOWEGO SYLWESTRA
I oby 2013 był jeszcze lepszy niż 2012 ^.^ 

9 komentarzy:

  1. nigdy nie używałam farby z Marion, jedynie szamponetkę (niedługo zresztą dodam recenzję). Ale chyba blondy mają to do siebie, że zazwyczaj nie wychodzą tak jak na opakowaniu. Ja zawsze używałam rozjaśniacza (jak byłam blondynką), bo tylko to na mnie łapało. Ale mimo to, całkiem ładny kolorek wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie farbowałam włosów farbą. Jedynie szamponetką, ale w tym roku to się zmieni ponieważ znudził mi się mój kolor.
    Szczęśliwego Nowego Roku. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny masz teraz kolor włosów ;) Szczęsliwego Nowego roku ;**

    zapraszam do mnie :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. można zobaczyć gdzieś zdjęcie jaki kolor włosów miałaś wcześniej? Byłoby mi łatwiej okreslić, jaki kolor mógłby wyjść u mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej notce pokazywałam mój pierwotny kolor: http://amore-cosmetici.blogspot.com/2012/11/marion-szampon-koloryzujacy.html

      Usuń
  5. przesliczny kolor :) moze tez sprobuje ta pianke :D

    OdpowiedzUsuń