poniedziałek, 15 października 2012

Recenzja: Fennel masło do ciała dzika orchidea



Kilka słów od producenta [źródło]
Masło do Ciała Dzika Orchidea to niezwykle intensywnie odżywczy balsam do ciała. Kojące i nawilżające właściwości dzikiej orchidei, uważanej za symbol młodości, zmiękczają i ujędrniają skórę, czynią ją gładką i nawilżoną.
Aromaterapeutyczny, świeży kwiatowy zapach pozostanie na skórze przez długi czas.
 
 
Gdzie kupić?: hurtowniapati , beautyflo 
Cena: ok. 29zł 
Pojemność: 200g
Konsystencja: Baaardzo gęsta i "ciężka", jednocześnie jakby to ująć... puszysta.
Zapach: Po otwarciu opakowania od razu uwalnia się mocna, intensywna kwiatowa woń, którą czuć długo (również na drugi dzień) na skórze, choć słabiej. Dla niektórych może okazać się mdląca i przytłaczająca. Mi się podoba, choć preferuję słodkie zapachy ;)
Działanie:
* ze względu na bogatą konsystencję, rozsmarowanie masła na ciele może troszeczkę zająć (pojawiają się białe smugi, które trzeba dokładnie wetrzeć)...
* ... ale z wchłanianiem się nie ma najmniejszego problemu - następuje niemalże błyskawiczne...
* ... a ostateczne efekty moim zdaniem są fantastyczne - skóra jest jedwabista (nie miałam jeszcze takiej po żadnym maśle, które dotychczas stosowałam), naprawdę porządnie nawilżona, sprężysta, zero suchych miejsc
* nie zostawia po sobie żadnej nieprzyjemnej powłoczki
* wydajne
* praktyczne opakowanie z łatwym zamknięciem, z którego możemy wydobyć wszystko, co do krzty
* jeszcze na koniec taki mały detalik, który cieszy moje oczy - przeuroczy pastelowo-różowy kolor produktu ^^
Podsumowując: Niezastąpione mazidło na zbliżające się mroźne dni. Wielkim minusem jest znikoma dostępność, mniejszym - cena (da się przeżyć, bo rekompensuje nam ją wysoka jakość kosmetyku) a szkoda, bo możliwe, że kupiłabym inną wersję zapachową. Jeśli macie możliwość wypróbowania jakiegoś masła firmy Fennel to szczerze zachęcam.

Skład:

Dziękuję firmie Fennel www.fennelcos.pl za udostępnienie mi produktu do recenzji. Tym samym zapewniam was, że nie ma to wpływu na moją wypowiedź, która jest jak najbardziej szczera.

3 komentarze:

  1. mam to masełko i uwielbiam! mimo że na początku zapach kompletnie mi 'nie podszedł' to jednak się zakochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam to masło, właśnie je wykańczam. Też niedawno o nim pisałam :) Moim zdaniem zapach jest dość intensywny, ale raczej nie mdlący, taki kwiatowy...Bardzo go lubię. I zauważyłam, że jeśli rozprowadzamy to masło bardzo delikatnie, niemalże tylko opuszkami palców, to nie ma tych białych smug, które trzeba potem wcierać, tylko tak jakby się roztapia na skórze pod wpływem ciepła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawy produkt :) a różowy kolorek i konsystencja zachęca jeszcze bardziej :) :)

    OdpowiedzUsuń