wtorek, 30 października 2012

~ It's purplicious ~

sobota, 27 października 2012

Recenzja: Alterra biotyna i kofeina szampon do włosów osłabionych




Informacje od producenta:
Przeznaczony jest do włosów zniszczonych i osłabionych, które wymagają intensywnej regeneracji. Dzięki zawartości prowitaminy B5 oraz biotyny pielęgnuje i wzmacnia włosy. Pobudzająca kofeina i nasiona guarany zapewniają im natomiast dawkę witalności, miękkość i sprężystość. Kosmetyk nie zawiera sztucznych frakcji pieniących. Posiada delikatnie kawowy zapach. Szampon idealnie sprawdzi się jako pielęgnacyjna baza pod odżywkę.


Dostępność: Rossmann
Cena: 9,49 zł
Pojemność: 200 ml
Zapach: Na pewno nie jest on kawowy, dla mnie dziwny hmm... ostro-cytrusowy (?)
Konsystencja: Dość gęsta, żelowa.
Ogółem:
* niesamowicie oczyszcza
* dobrze się pieni
* nie plącze i nie przyczynia się do przetłuszczania się włosów (na drugi dzień po myciu nadal są w miarę świeże)
* starcza na około 3 tygodnie do miesiąca (używając, w moim przypadku, co drugi dzień)
* wydaje mi się, że przez silne właściwości oczyszczające wysusza skórę głowy i lekko matowi włosy, więc wskazane jest po nim zastosować jakąś odżywkę
* nie zauważyłam ani pozytywnego ani negatywnego wpływu na wypadanie włosów, proces ten funkcjonuje u mnie tak samo jak przed używaniem tego kosmetyku
Podsumowując: Dość niska cena, naturalny skład, ogólnie rzecz biorąc jest to przyjemny szampon. 

Skład:

środa, 24 października 2012

Cookie Love

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

poniedziałek, 22 października 2012

Recenzja: QV Brand Shimmer Marbleized Eyeshadow "Sky"







Cena: $9.87
Pojemność: 4,5g
Gdzie kupić?: [kkcenterhk]
Moja opinia:
* cień wypiekany + ogromna pojemność = mega wydajność ;)
* na powiece nie zostawia wyłącznie białej poświaty (tak jak przypuszczałam), a cudownie mieni się różowo-fioletowymi oraz delikatnie niebieskimi refleksami (wszystko zależy od światła)
* bardzo trwały, po kilku dobrych godzinach nie traci krzty blasku i koloru, jedynie czasem minimalnie zbierze się w załamaniu
* cień jest dość twardy, więc myślałam, że nie będzie się dawał nabierać na pędzelek, ale nic bardziej mylnego (choć lepiej nakładać go pacynką)
* pigmentacja nie jest może za mocna, ale według mnie to dobrze, bo dzięki temu cień prezentuje się o wiele naturalniej
* opakowanie jest dobrze wykonane, wydaje się solidne; szczelnie zamknięte, ale otwiera się bez większych problemów
* chyba jedyne, co mnie drażni to osypywanie się dość sporych drobinek brokatu podczas aplikacji (muszę podkładać chusteczkę pod oko, aby tam nie zawędrowały, a i tak przeważnie polecą tam gdzie nie trzeba)
Podsumowując: Cień pasuje do mojej urody wprost idealnie, po pierwszej aplikacji doznałam pozytywnego szoku. Nie spodziewałam, się, że ten odcień aż tak przypadnie mi do gustu, jestem nim totalnie oczarowana! Na pewno pojawi się w ulubieńcach ;)

Dziękuję firmie KKcenterHK http://www.kkcenterhk.com za udostępnienie mi produktu do recenzji. Tym samym zapewniam was, że nie ma to wpływu na moją wypowiedź, która jest jak najbardziej szczera.

niedziela, 21 października 2012

(małe) ! ROZDANIE ! [ZAMKNIĘTE]

Nagrody:
1. My Secret purple garden paletka 5 cieni (zużycie widoczne na zdjęciu)

2. Catrice ultimate colour 090 like my high heels (ze 2 razy aplikowałam ją pędzelkiem)

3. Sleek róż do policzków w odcieniu "scandalous" (nowe)

4. Essence ready for boarding peel off base coat (nowe)


Całość
 

Zasady:
1. Musisz być publicznym obserwatorem mojego bloga. (1 los) 
2. Możesz (ale nie musisz) zamieścić informację o tym rozdaniu na swoim blogu. (1 los) 
3. Napisz, jeśli masz mnie w swoim blogrollu. (1 los) 
4. Jeżeli w ogóle chcesz wziąć udział w zabawie, w komentarzu napisz swój email, nick pod jakim obserwujesz mego bloga i numerki spełnionych warunków (od 1 do 3 – z ewentualnym linkiem do zamieszczonej notki). 
5. Każda osoba może zgłosić się tylko jeden jedyny raz! 
6. Niestety nie wysyłam paczki za granicę.

W sumie można zebrać 3 losy. Im ich więcej, tym większa szansa na nagrodę ;) Mam nadzieję, że wszystkie zasady napisałam w miarę składnie i każdy wie o co chodzi. Jeżeli nie, to pytajcie. Szczęśliwiec zostanie wylosowany przez program internetowy ClassTools. Oczywiście, żeby wątpliwości nie było, umieszczę screena z losowania.

Rozdanie trwa od teraz (21.10.2012) do 21.11.2012 do godziny 0:00.
ZACHĘCAM DO WZIĘCIA UDZIAŁU :)

piątek, 19 października 2012

Moje ulubione youtubowiczki

Hej wszystkim
Postanowiłam napisać notkę, dzięki której dowiecie się, jakie kanały urodowe na youtube oglądam najchętniej. Przedstawię wam zarówno Polskie, jak i zagraniczne dziewczyny. Mam nadzieję, że odkryjecie wśród nich kogoś, kto przypadnie wam do gustu :)
Polskie:
xbebe18

Zagraniczne:

A kto jest waszym ulubionym "urodowym guru"?

poniedziałek, 15 października 2012

Recenzja: Fennel masło do ciała dzika orchidea



Kilka słów od producenta [źródło]
Masło do Ciała Dzika Orchidea to niezwykle intensywnie odżywczy balsam do ciała. Kojące i nawilżające właściwości dzikiej orchidei, uważanej za symbol młodości, zmiękczają i ujędrniają skórę, czynią ją gładką i nawilżoną.
Aromaterapeutyczny, świeży kwiatowy zapach pozostanie na skórze przez długi czas.
 
 
Gdzie kupić?: hurtowniapati , beautyflo 
Cena: ok. 29zł 
Pojemność: 200g
Konsystencja: Baaardzo gęsta i "ciężka", jednocześnie jakby to ująć... puszysta.
Zapach: Po otwarciu opakowania od razu uwalnia się mocna, intensywna kwiatowa woń, którą czuć długo (również na drugi dzień) na skórze, choć słabiej. Dla niektórych może okazać się mdląca i przytłaczająca. Mi się podoba, choć preferuję słodkie zapachy ;)
Działanie:
* ze względu na bogatą konsystencję, rozsmarowanie masła na ciele może troszeczkę zająć (pojawiają się białe smugi, które trzeba dokładnie wetrzeć)...
* ... ale z wchłanianiem się nie ma najmniejszego problemu - następuje niemalże błyskawiczne...
* ... a ostateczne efekty moim zdaniem są fantastyczne - skóra jest jedwabista (nie miałam jeszcze takiej po żadnym maśle, które dotychczas stosowałam), naprawdę porządnie nawilżona, sprężysta, zero suchych miejsc
* nie zostawia po sobie żadnej nieprzyjemnej powłoczki
* wydajne
* praktyczne opakowanie z łatwym zamknięciem, z którego możemy wydobyć wszystko, co do krzty
* jeszcze na koniec taki mały detalik, który cieszy moje oczy - przeuroczy pastelowo-różowy kolor produktu ^^
Podsumowując: Niezastąpione mazidło na zbliżające się mroźne dni. Wielkim minusem jest znikoma dostępność, mniejszym - cena (da się przeżyć, bo rekompensuje nam ją wysoka jakość kosmetyku) a szkoda, bo możliwe, że kupiłabym inną wersję zapachową. Jeśli macie możliwość wypróbowania jakiegoś masła firmy Fennel to szczerze zachęcam.

Skład:

Dziękuję firmie Fennel www.fennelcos.pl za udostępnienie mi produktu do recenzji. Tym samym zapewniam was, że nie ma to wpływu na moją wypowiedź, która jest jak najbardziej szczera.

czwartek, 11 października 2012

Zakuuupy

Hej!
Może zacznę bez zbędnych ceregieli, ponieważ niestety i tak nie mam za dużo czasu na rozpisywanie się - opiszę wam krótko co kupiłam i dlaczego~

Jakiś czas temu wyczaiłam w gazetce Rossmanna promocję na masełka Bielendy, a że uwielbiam tego typu mazidła, więc pomyślałam "czemu nie". Jeszcze go nawet nie otwierałam, żeby (jak zwykle) sprawdzić zapach, ponieważ mam do zużycia dwa inne. Zakupiłam wariant, którego jeszcze nie testowałam, a mianowicie:  
* Bielenda awokado masło do ciała 11,99zł/200ml *

Jako, że moja poprzednia pomadka ochronna niefortunnie wyprała się bodajże z moim płaszczem, a zawsze muszę nałożyć coś pod szminkę, zostałam niejako zmuszona do zakupu nowej. Wybór padł na (w tym przypadku również trafiłam na promocję):
* Alterra balsam do ust z ekstraktem z rumianku 4,59zł *
Jest całkiem niezła ;) Jak dla mnie bezzapachowa.

Coś na co polowałam od dłuższego czasu...
* Essence long lasting eye pencil 17 tu-touquoise 6,99zł *
... i nie żałuję, bo kolor jest fantastyczny i jak żaden inny pasuje do mojej urody. Niesamowity błękit, o dziwo przepięknie komponuje się z moimi niebieskimi tęczówkami.

Zupełnie przypadkowo wstąpiłam do jakiejś mało znanej drogerii w moim mieście i oto, co udało mi się w niej upolować:
* Celia Nude nawilżająca pomadka - błyszczyk 9,90zł *
Chciałam ją już od jakiegoś czasu i jak widać zachcianki się spełniają :D Pomadka pachnie poziomkami, rozprowadza się jak marzenie, nadaje ustom apetyczny połysk - jednym słowem jest cudowna :) Jeśli macie możliwość to warto się na nią skusić.

Mój aktualny nr 1 wśród dwufazówek:
* Bielenda bawełna dwufazowy płyn do demakijażu oczu 7,69zł/125ml *

Tak jakoś wyszło, że niedawno natrafiłam na kolejną promocję produktu, który chciałam przetestować, a jest nim:
* Bourjois rozświetlający peeling do twarzy 12,99zł/75ml *
Wygląda zachęcająco, ale na moje oko nie jest mocnym zdzierakiem ;)  

Kończy mi się żel do twarzy z Bielendy, więc tym razem zdecydowałam się na:
* Garnier czysta skóra fruit energy żel oczyszczająco - rewitalizujący 17,79zł/200ml *

Mój kremik też jest na wykończeniu. Wybór padł na chyba dość mało znaną firmę - Corine de Farme, choć jakiś czas temu pojawiało się o ich produktach dużo notek na blogach. Rozświetlającego będę używać na dzień, a nawilżającego na noc. Mam nadzieję, że będą mi służyć.
* Corine de Farme krem rozświetlający 19,99zł/50ml *

* Corine de Farme krem nawilżający 13,99zł/50ml *

Skusił mnie zapach...
* Dove go fresh żel do mycia ciała granat i werbena cytrynowa 9,99zł/250ml *

Na sam koniec zakupy internetowe, czyli mój pierwszy BB z Misshy :) Jak na razie mogę powiedzieć tyle, iż jego odcień jest cudownie jasny ♥ i oszałamiająco pachnie. Coś czuję, że trafi na listę ulubieńców.
* Missha Perfect Cover BB Cream no.13 65zł/50ml *

W gratisie dostałam próbkę. Notabene tego BB, który też chciałam przetestować :)
* SKIN79 Super Plus Triple Functions BB Vital Cream *
To wszystko :) Jeśli miałyście któryś z produktów to napiszcie jak się u was sprawdził. Jeżeli chcecie abym napisała o którymś recenzję lub po prostu macie jakieś pytania - również czekam na komentarze. Pozdrawiam