Informacje od producenta [źródło]:
Cukrowy Peeling do Ciała z Papają zawiera aktywne kryształki soli,
które w naturalny sposób delikatnie oczyszczają skórę złuszczając martwy
naskórek.
Bogata w substancje odżywcze i cenne enzymy papaja ma właściwości
przeciwzapalne i lecznicze dzięki czemu przyniesie ulgę nawet skórze
zmęczonej i zniszczonej.
Dzięki peelingowi Twoja skóra będzie lepiej wchłaniać substancje aktywne zawarte w kremach i balsamach.
Moja opinia:
Cena: 29zł
Pojemność: 200g
Konsystencja: Bardzo gęsta, zbita, delikatnie tłusta.
Zapach: Odrobinę słodki (ale nieduszacy), świeży, tropikalny. W
opakowaniu intensywny, podczas kąpieli niezbyt. Nie czuć go na skórze.
Działanie:
Pierwszym zdziwieniem okazała się konsystencja –
naprawdę bogata, treściwa, mnóstwo drobinek w środku. De facto dość
delikatnych, błyskawicznie rozpuszczających się pod wpływem większej ilości wody. Zatem polecam
masować skórę lekko osuszoną (ale nie całkowicie suchą, ponieważ to znacznie komplikuje rozcieranie kosmetyku), co daje o wiele lepszy efekt. Aplikacja
nie należy do łatwych, ponieważ produkt jest naprawdę gęsty i tępo się
rozprowadza, ale odrobinę mięknie pod wpływem ciepła palców oraz wilgoci. Wydajność myślę średnia - na moje oko starczy na 5-6, góra 7 razy (przy stosowaniu go na całe ciało). Sam masaż tym peelingiem
jest bardzo przyjemny, odprężający i relaksujący. Drobinki są niezwykle
łagodne, ale i skuteczne. Po osuszeniu się ręcznikiem otrzymujemy idealnie
gładką, odżywioną, nawilżoną,
mięciutką skórę. Niekonieczny jest balsam, masło czy inne mazidło. Efekt
naprawdę mnie zadowolił.
Podsumowując: Byłam sceptycznie nastawiona do tego peelingu, ale koniec
końców polubiłam go. Stosując go czuję się odrobinę... luksusowo? W każdym razie to bardzo przyjemne doznanie, w końcu to kosmetyk z Tajlandii ;) Prawie 30zł to moim zdaniem niemało, jednak jeśli ktoś nie żałuje sobie na takie kąpielowe przyjemności to zdecydowanie polecam ów produkt.
Skład:
Dziękuję firmie Fennel www.fennelcos.pl
za udostępnienie mi produktu do recenzji. Tym samym zapewniam was, że nie ma to
wpływu na moją wypowiedź, która jest jak najbardziej szczera.
Nie miałam jeszcze styczności z cukrowym pilingiem hi
OdpowiedzUsuńZapach pewnie świetny, cena troche nie na moją kieszeń .
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała, ale rzeczywiście nie jest tani :(
OdpowiedzUsuńZapach pewnie świetny
OdpowiedzUsuńJak dla mnie trochę za drogi, ale widzę, że ma świetną konsystencję, lubię takie zbite i mocne zdzieraki do ciała ;)
OdpowiedzUsuńRóżni się nawet opakowaniem do wersji solnej.
OdpowiedzUsuń