środa, 23 listopada 2011

Recenzja: Essence fix&matt loose translucent powder


„Transparentny, sypki puder nałożony na podkład matuje skórę i ujednolica makijaż. Superlekki i wydajny. Nadaje skórze jedwabistą gładkość. Poręczne opakowanie zawiera malutkie otwory dozujące odpowiednią ilość pudru. Bez efektu świecenia przez cały dzień. Dopasowuje się do każdego odcienia skóry.”

Pojemność: 15,5g
Cena: 14,99zł
Kolor: Czysta biel.
Zapach: Brak.
Konsystencja: Produkt sypki (bardzo miałki).
Moja opinia:
+ maskuje wągry i wypełnia pory (ujednolica i optycznie wygładza cerę)
+ znakomicie i długotrwale matuje (po około 3h -sukces- zaczyna mi się lekko błyszczeć sam nos, zaś pozostałe części twarzy są nienaruszone)
+ nie ciemnieje
+ rzeczywiście utrwala makijaż
+ wydajny (potrzeba mało na omiecenie całej buzi)
- może osadzić się na meszku na twarzy (u mnie efekt ten znika po około 5-10 minutach)
- niesamowicie się pyli (trzeba z nim bardzo uwarzać)
- brak puszka (zabezpieczenia) w opakowaniu
Podsumowując: Świetny! W moim rankingu pudrów jest tuż za E.L.F. Complexion Perfection. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i szczerze go polecam. Osobiście mam blade lico, więc nie wiem jak będzie wyglądał na ciemnych cerach... Aczkolwiek chyba nie ryzykowałabym ;)

Skład:
ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE, POLYETHYLENE, DISODIUM EDTA, SODIUM DEHYDROACETATE, BUTYLPARABEN, ETHYLPARABEN, METHYLPARABEN, PROPYLPARABEN.

14 komentarzy:

  1. O, coś ciekawego ;). Chociaż nie wiem czy bym się odważyła nałożyć na twarz coś tak białego..

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny post i bog też

    OdpowiedzUsuń
  3. z opisu brzmi podobnie jak puder z my secret-również polecam :)

    +dodaję do obserwowanych, super blog.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo mi się podoba i z tego co piszesz jest całkiem na plus :)
    chyba sama go wypróbuję, w sumie szukałam czegoś w tym guście :)
    Oczywiście obserwuję :)
    U mnie moja pierwsza stylizacja - http://rainbow-style.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. właśnie poszukuje jakiegoś pudru matujące, rozejrzę się za nim :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się i pewnie zakupię :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie próbowałam go... Mam jeszcze też z tej firmy, ale z limitowanej serii. No ale może się skuszę i na ten choć wątpię by czymś się różniły...

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy.
    Ja jeszcze nie używam ale jak zacznę to się za nim rozejrzę. ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem bardzo ciekawa, czy u mnie też byłoby więcej plusów niż minusów, wpisze go sobie na listę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja już go używałam i stwierdzam, iż jest rewelacyjny. U mnie nie ma efektu meszku, co do pylenia to średnio się pyli (miałam takie przy których ten praktycznie w ogóle się nie pyli) + podoba mi się jego miałkość.
    ps. Dodałam Cię do obserwowanych ;)bo bardzo lubię Twój blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy, naprawdę:) Ja mam jasną buźkę, więc cosik dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałaś wrażenia, że zapycha? Ja byłam strasznie zadowolona z jego działania, ale później pojawiło się kilka zapchanych porów i po odstawianiu kolejnych produktów, wyszło, że to chyba przez niego?

    OdpowiedzUsuń
  13. redhead... Hmm, nic takiego jeszcze nie zauważyłam.

    OdpowiedzUsuń