Dziś szwendając się po Naturze zajrzałam na półkę Rimmela. Z lekką nadzieją przeglądałam numerki pomadek, ponieważ od niedawna jeden mnie strasznie kusił. Ku mojemu wielkiemu szczęściu i zdziwieniu 2 sztuki gdzieś w kącie jakby "świeciły" i przykuły mój wzrok. W ten sposób zdobyłam moje małe marzenie, czyli Rimmel lasting finish 006 pink blush :). Moja radość była przeogromna, w dodatku aktualnie te pomadki są w promocji z 17.49zł na 13.99zł :D. Nie wiem, czy zauważyłyście, ale Rimmel dał nowy "dizajn" pomadkom. Moim zdaniem opakowania są o wiele ładniejsze niż przedtem - smukłe, eleganckie, po prostu piękne ;). Co do samej szminki nic się nie zmieniło - ten sam przemiły zapach, kremowa konsystencja i piękny kolor :)
ładny kolorek:)) podoba mi się bardzo. Nie wiesz, czy w Rossmanie dostanę coś takiego?
OdpowiedzUsuńja ta moją znalazłam w Naturze, w Rossmannie nie było :( ale warto szukać ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mrsulcia123.blogspot.com/2011/03/blog-post_06.html
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga ;)
Super kolorek ;) i super blog ;*
Hej kiedy następna notka? ;)
OdpowiedzUsuńHej, cieszę się, że nareszcie założyłaś blogspota, moim zdaniem to trochę łatwiejszy sposób. :) Ja zapraszam ciebie na mojego bloga, który także założyłam dopiero niedawno. :)
OdpowiedzUsuńhttp://susiaaa.blogspot.com/
Super blog..mam pytanie..czy kolor tej szminki jest taki ?:Kremowy róż wpadający w brzoskwinie..? troche taki ,,skórowy" ?
OdpowiedzUsuńAnonimowy... skórowy zdecydowanie nie. dość mocny róż, że tak to ujmę lekko "oczojebny" ;)
OdpowiedzUsuńten kolorek jest bardzo podobny do essence nr53
OdpowiedzUsuń