Dziś mała recenzja lakierów o nazwie wymienionej w tytule ;)
- Przede wszystkim wybór kolorów jest ogromny. Nie wymienię wam liczby, ale jak patrzę na półkę, to dostaję oczopląsu
- Buteleczka prostokątna jest dość estetyczna, dobrze się operuje rączką, choć wolę zaokrąglone
- Kolory matowe, z lekkimi drobinkami (efekt podobny do perły)... nie mogę sobie przypomnieć, czy są jeszcze odcienie z jakimś większym brokatem :p
- Konsystencja dość rzadka, lecz wystarczą dwie warstwy, aby ładnie pokryć paznokieć
- Co do trwałości to... trochę zawodzą. Wczoraj pomalowałam sobie pazurki (bez żadnych base, czy top coatów ), a dziś już miałam lekkie odpryski.
- Pędzelek niezwykle przypadł mi do gustu, ponieważ jest dość szeroki i precyzyjnie nakłada lakier, bez smug :)
- Niewiarygodnie szybko schną
- Pojemność 8 ml
- Cena (u mnie) 5,39zł
jak na razie mam 4 odcienie, ale myślę, że kolekcja się powiększy ;)
sama nie wiem jaki to odcień. z początku myślałam, że szary, ale to jest chyba jednak delikatna kawa z mlekiem... nr 85
liliowy ;) nr 63
niezwykle energetyzujący niebieski, przecudowny... nr 58
srebro z lekkimi drobinkami, niemalże perła... nr 388
czwartek, 31 marca 2011
sobota, 26 marca 2011
Ukojenie dla łapek :)
Witam :) Postanowiłam zapoznać was z właściwościami mojego ulubionego kremu do dłoni. Miałam ich wiele, ale żaden nie chronił ich tak dobrze jak ten. O jaki specyfik chodzi? Oczywiście Garnier L-Bifidus :) Kosztuje malutko, bo około 5-6zł. Pojemność: 75ml. Konsystencja: dość lejąca się, ale za to szybko się wchłania. Opakowanie: tubka z zakrętką. Zapach: jak dla mnie niesamowity.
Jak dotąd dostępne są 4 wersje:
- z ekstraktem z masła shea
- z ekstraktem z miodu
- z ekstraktem z aloesu
- z ekstraktem z mango
Nie stosowałam jeszcze tego z aloesem, ale wszystko przede mną ;) Ogólnie podsumowując jest to idealny krem dla suchych dłoni, które marzną i są skłonne do popękania. W zimę miałam z tym ogromny problem, ale gdy kupiłam to małe cudeńko, wszystko wróciło do normy. Łapki były miękkie, gładkie i nawilżone (wsmarowuję go codziennie przed snem). Sama się zdziwiłam, że jakikolwiek specyfik mi pomoże. A jednak ;) Raczej nie zmienię tego kremu na żaden inny. Serdecznie polecam! :)poniedziałek, 21 marca 2011
Światowy Dzień Poezji!
Dziś dowiedziałam się o tym dniu z radia. Zaskoczyli mnie, ponieważ w ogóle nie wiedziałam o jego istnieniu. Oczywiście zaskoczenie pozytywne, bo jak mogliście zauważyć w poprzednim poście poezję lubię :). Zajrzałam do Wikipedii i dowiedziałam się następujących rzeczy:
Dzień ten obchodzimy 21 marca, a ustawodawcą jest UNESCO (jesień 1999 r).Główne uroczystości odbywają się w Paryżu, a celem tego dnia jest promowanie czytania, pisania, publikowania i nauczania poezji na całym świecie. UNESCO zadeklarowało, że Dzień Poezji ma pomóc w docenieniu ów sztuki oraz poprzeć międzynarodowe i regionalne ruchy poetyckie.
Dzień Poezji kiedyś obchodzono 5 października, następnie w drugiej połowie XX wieku - 15 października na świecie. Gdzieniegdzie tradycja obchodów tego święta w październiku (czasem w listopadzie) utrzymuje się do tej pory. Zaś w USA i Kanadzie miesiącem poezji uważa się kwiecień (National Poetry Month).
sobota, 19 marca 2011
Słów kilka...
Cześć! Dawno mnie nie było, ale to za sprawą braku internetu. Na szczęście od dzisiaj wszystko jest po staremu ;) Długo nad tym myślałam i... postanowiłam podzielić się z wami moją poezją... zaznaczam, że mam dopiero niecałe 16 lat i do Szymborskiej mi daleko, więc proszę o wyrozumiałość ;) Dodam jeszcze, że ten wiersz wywołał we mnie na prawdę dużo emocji. Został napisany "jednym tchem", autentycznie ze łzami w oczach. Nigdy jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam, dlatego go wybrałam...
Samotność
Gdy w oczy znienacka spogląda
-samotność-
Gdy jakaś cząstka twojego ciała całodobowo kuli się w najciemniejszym zakątku duszy.
Gdy drobna, ciepła łza spływa po policzku.
Gdy patrzysz w lustro i widzisz tylko zbłąkany wzrok błagający o litość.
Gdy nie potrafisz skupić się na codziennych, rutynowych czynnościach.
Gdy wszystko wypada z dłoni, a nogi odmawiają posłuszeństwa i beznamiętnie się plączą.
Gdy snujesz się ponuro po świecie i nie możesz znaleźć sobie miejsca.
Gdy serce bije coraz wolniej z powodu braku jakichkolwiek pozytywnych emocji.
Gdy twarz robi się coraz bledsza, a ciało coraz mizerniejsze.
Gdy siedzisz
-samotna-
w zacienionym pokoju.
Gdy w powietrzu unosi się mgła z papierosów, a po kątach walają się puste butelki po alkoholu.
Gdy spać nie możesz... choć może to przez te litry kawy wypijane każdego dnia.
Gdy słońce nie cieszy jak kiedyś, a kwiaty to tylko bezbarwne chwasty.
Gdy myślisz resztkami sił wyłącznie o jednej osobie.
Gdy po raz kolejny uświadamiasz sobie, że ów osoba układa sobie życie z tą inną.
Gdy pamięć wypomina szczęśliwe zdarzenia sprzed kilku dni.
Gdy znów wylewasz z siebie kolejne mokre łzy.
Gdy chwiejną dłonią chwytasz naostrzony nóż.
Gdy załamana wychodzisz do ogrodu.
Gdy w jednej chwili lekko opadasz na zieloną trawę.
Gdy smukłym ruchem wbijasz ostrze w wyniszczone serce.
Gdy krew tryska, a zieleń pokrywa szkarłatna ciecz.
Gdy wydajesz z siebie ostatni dech.
Gdy odchodzi gorycz, pozostaje żal, a zaczyna się wieczny spokój.
Gdy ostatnie twe słowa wypowiedziane do chmur to „kocham Cię”...
sobota, 5 marca 2011
006 pink blush.
Dziś szwendając się po Naturze zajrzałam na półkę Rimmela. Z lekką nadzieją przeglądałam numerki pomadek, ponieważ od niedawna jeden mnie strasznie kusił. Ku mojemu wielkiemu szczęściu i zdziwieniu 2 sztuki gdzieś w kącie jakby "świeciły" i przykuły mój wzrok. W ten sposób zdobyłam moje małe marzenie, czyli Rimmel lasting finish 006 pink blush :). Moja radość była przeogromna, w dodatku aktualnie te pomadki są w promocji z 17.49zł na 13.99zł :D. Nie wiem, czy zauważyłyście, ale Rimmel dał nowy "dizajn" pomadkom. Moim zdaniem opakowania są o wiele ładniejsze niż przedtem - smukłe, eleganckie, po prostu piękne ;). Co do samej szminki nic się nie zmieniło - ten sam przemiły zapach, kremowa konsystencja i piękny kolor :)
środa, 2 marca 2011
RECENZJA
Rimmel Max Bold Curves Extreme Volume & Lift Mascara
Przeglądając gazetkę Natury (z grudnia 2010 bodajże) dostrzegłam pewną promocję – ów tusz z kredką. Pomyślałam, że to niezła okazja, ponieważ zestaw kosztował około 20zł. W moim mniemaniu się bardzo opłacało. Poza tym wiedziałam, że to nowość. No i po długich spekulacjach się skusiłam ;) MOJE przeżycia z tym tuszem (po solidnych kilkudziesięciu użyciach) są następujące:
* Plusy *
+ genialnie rozczesuje, nie pozostawia grudek, ani „owadzich nóżek” (nawet po paru nałożeniach na rzęsy)
+ nie osypuje się jakoś ekstremalnie, nie ma efektu pandy
+ bardzo łatwo go zmyć płynem do demakijażu (ja używam Bielenda awokado), inny produkt też zapewne da radę :p
+ ciut może i podkręca, ale moje rzęsy z natury są dość wywinięte, więc ręki nie dam uciąć ;)
+ Piękny kolor opakowania! :D
* Minusy *
- ja lubię „efekt sztucznych rzęs”, a ten tusz daje bardziej naturalny
- no i nie pogrubia i nie wydłuża za specjalnie ;)
Jak już wspomniałam to tylko moja, indywidualna opinia, tak więc ten tusz może się zachować zupełnie inaczej z każdej z was ;)
Pozdrawiam!
PS
Wybaczcie za kiepskie zdjęcia :p…
Przeglądając gazetkę Natury (z grudnia 2010 bodajże) dostrzegłam pewną promocję – ów tusz z kredką. Pomyślałam, że to niezła okazja, ponieważ zestaw kosztował około 20zł. W moim mniemaniu się bardzo opłacało. Poza tym wiedziałam, że to nowość. No i po długich spekulacjach się skusiłam ;) MOJE przeżycia z tym tuszem (po solidnych kilkudziesięciu użyciach) są następujące:
* Plusy *
+ genialnie rozczesuje, nie pozostawia grudek, ani „owadzich nóżek” (nawet po paru nałożeniach na rzęsy)
+ nie osypuje się jakoś ekstremalnie, nie ma efektu pandy
+ bardzo łatwo go zmyć płynem do demakijażu (ja używam Bielenda awokado), inny produkt też zapewne da radę :p
+ ciut może i podkręca, ale moje rzęsy z natury są dość wywinięte, więc ręki nie dam uciąć ;)
+ Piękny kolor opakowania! :D
* Minusy *
- ja lubię „efekt sztucznych rzęs”, a ten tusz daje bardziej naturalny
- no i nie pogrubia i nie wydłuża za specjalnie ;)
Jak już wspomniałam to tylko moja, indywidualna opinia, tak więc ten tusz może się zachować zupełnie inaczej z każdej z was ;)
Pozdrawiam!
PS
Wybaczcie za kiepskie zdjęcia :p…
Subskrybuj:
Posty (Atom)